RE: Dziki, wszędzie dziki

You are viewing a single comment's thread from:

Dziki, wszędzie dziki

in polish •  last year 

Babcia mojej żony nigdy kur nie zabijała. Żyły do końca emerytury ;) ale to wszystko zależy od tego ile masz miejsca na kury, a ona miała spory ogród.
Ka jako wegetarianin na pewno bym je zostawiał bo i co z tym miałbym robić.

Ogólnie to już kilka razy robiliśmy podejście do tego aby mieć kury, ale zawsze jakieś inne ważniejsze rzeczy były do ogarnięcia. Rok temu grządki, w przyszłym roku możliwe, że szklarnia i jakoś ten kurnik spada cały czas na koniec listy.

Authors get paid when people like you upvote their post.
If you enjoyed what you read here, create your account today and start earning FREE BLURT!
Sort Order:  
  ·  last year  ·  

no więc właśnie. Ja wegeterianinem nie jestem ale też nie chcę zabijać zwierząt bez potrzeby. U mnie zwykle też emerytury dożywają chociaż no właśnie bardzo rzadko ponieważ po za drapieżnikami są też choroby.

Ja polecam kurczaki bo jednak jaja własne dają spory boost żywnościowy. Zasadniczo w razie w od biedy mógłbyś się żywić tylko jajami ponieważ posiadają większość potrzebnych do życia składników odżywczych. Masz je praktycznie przez cały rok swoje no i stosuje się je praktycznie do połowy potraw. A na nadmiar są dziesiątki chętnych.


Posted from https://blurtlatam.intinte.org

  ·  last year  ·  

Dzięki ;) przemyślę