Znam ten ból. Też od wielu lat byłem amatorem Pepsi albo Coca, ale po wprowadzeniu podatku cukrowego i podniesieniu cen, zacząłem rzucać, choć nie było łatwo. Cola uzależnia, podobnie jak alkohol.
Za dzieciaka bardzo lubiłem herbatę, ale teraz tak nie piję jak kiedyś. Teraz to głównie piję mineralną gazowaną, czasami "zaprawianą" naturalnym sokiem owocowym. A raz na ruski rok po pracy kupię sobie niebieskie O'Shit o smaku owoców tropikalnych.