ja nie jem mięsa od 2013 roku i dużo się w tym temacie zmieniło w ciągu tego czasu. Kiedyś ciężko było kupić cokolwiek innego niż tofu i pasztet wegański. To się zmienia, jest większy wybór i ceny też co raz rozsądniejsze.
Nie rozumiem mody na jedzenie mięsa na każdy posiłek, a są takie osoby co bez mięsa nie wyobrażają sobie obiadu i innych posiłków :)
Ale nie popieram też obecnej walki z jedzeniem mięsa. Jaki sens ma dotowanie mięsa w taki sposób, że wychodzi taniej niż nawet sery, a z drugiej strony krzyk, że trzeba zakazać. Ktoś ma dwubiegunówkę.
Wydaje mi się, że temat jest niepolityczny. Jesteś młody, więc dla Ciebie to może być pewien cel życiowy. Ale czy przemówisz jakiemuś Januszowi do głowy, że to dla niego lepsze, dla świata lepsze itd. jak od 50 lat je mięso, a w ogóle w biblii jest, że jedzenie mięsa jest normą?
Może zmiana pokoleniowa tutaj zadziała