Poniedziałek. Dla jednych przeklanstwo, dla drugich dobre wiadomosci. Niespodziewalem sie takiego przebiegu zdarzen. Nagle dostalem telefon od kadrowej z innego zakladu pracy. "Panie Lukaszu chcemy pana zatrudnic".
Zatkalo mnie troche bo dalem sobie spokoj troche kiedy dowiedzialem sie ze ma byc ich pracownik przedzkolony na moje miejsce. Kadrowa przedstawila warunki placy i usmiech pojawil sie na mojej twarzy. Bylem troszke zmieszany ale takiego powera dawno nie mialem.
Zabralem syna na spacer do parku. To chyba jedyne fajne miejsce na relax. Nastepnego dnia zawiozlem wypowiedzenie do pracy i szybko postawilem swoje warunki na 3 miesiace mojej pracy. Dogadalem sie. Troche jest mi szkoda po 16 latach ze musze zmieniac zaklad pracy... Walic to! Chce normalnie funkcjonowac. Dojsc do siebie i cieszyc sie kazda chwila.
Staje sie mocniejszy. Po upadku powstaje i walcze do konca!👊