Zblizam sie do 40 stki wiec mlody juz nie jestem. Jednak sport jest ze mna od malego. Zaczynalem od gry w pilke nozna na trawie i slupkach z kamieni. Pozniej byla siatkowka, kulturystyka a obecnie boks. Oczywiscie byly upadki i wzloty. Trenuje amatorsko i czerpie ogromna frajde w przelamywaniu czasmi moich mozliwosci.
Jakies 7 lat temu
Chyba wiekszosc mlodych hlopakow zaczynala od podnoszenia ciezarow i przerabianiu dziesiatki diet😀 Ja bylem jednym z nich. Ryz, kurczaka a nawet surowe jaja. Nigdy nie mialem powaznej kontuzji i ani razu nie bralem dopingu. Mialem zadowalajaca sylwetke. Jednak z czasem wszystko sie zmienilo.
Widze po sobie ze nabralem wiecej umieketnosci. Z kondycja jest roznie u
mnie i nigdy tlenowo nie bylem wybitny. Jak narazie boks stal sie czescia mojego zycia i pozwala mi rozladowac zle emocje. Przezylem z chlopakami z klubu wspaniale chwile. Wspolne wyjazdy, wyjscia, akcje charytatywne, seminaria. I na tym nie koniec. W kwietniu 2024 moj syn i trener startuja w zawodach mma na wlasnym terytorium. Jestem mega zajarany.
Oby kolejne lata byly jeszcze ciekawsze😀 Pozdro!👊