Bo w bogatej gospodarce właśnie możesz sobie pozwolić na to, żeby pracować mniej,
To teoria, w praktyce nigdy tak nie było. Dlatego, że z powodu rynku pracodawcy wszelkie reguły były łamane i jeśli nie chciałeś się godzić na nieludzkie warunki, traciłeś pracę i miałeś problem z zapewnieniem bytu rodzinie.
Takie rzeczy mogą być tylko na rynku pracownika, gdzie firmy zabijają się o pracownika i są możliwe duże ustępstwa.
Polacy są ambitni i są na szczycie listy roboczogodzin na obywatela w Europie.
Nie powiedziałbym, że są ambitni. W sensie jakieś stare babcie i owszem. Jednak z czasem się to "wyrównuje". Teraz NEET to styl życia, czyli osoby, które nie pracują i nie uczą się.
https://wykop.pl/tag/neet
Co do kolejnego akapitu - niestety nie zrozumiałem :D Aby cieszyć się życiem trzeba określić realne plany. Dla jednego cieszenie się życiem to dom, 2 samochody, 5 dzieciaków i pies, a dla drugiego móc co tydzień iść w góry. Wydaje mi się, że wśród młodych osób następuje redukcja oczekiwań i zarazem cieszenia się z tego co mamy, a nie z tego co chcielibyśmy mieć.
I oczywiście pewien zasób jest potrzebny do tego, chociaż jak zawsze indywidualny. Są rankingi w teorii, które mają określić szczęście społeczeństwa, ale Polska wypada blado pomimo, że nasz kraj ma wyższe PKB (jesteśmy na 19 miejscu, a szczęście na 39). Można zawsze kwestionować badania :P
jest to chleb gorszej jakości.
Zdaję sobie sprawę. Niestety czy stety pamiętam naszą polską propagandę nt. kapitalizmu. Miało być taniej, a wyszło jak zwykle. Oczywiście, że jakość idzie w dół do minimalnego poziomu. Sanepid i regulacje ratują sytuację, bo podejrzewam, że byłoby to samo co w USA - sprzedawanie byle czego.
Oskarżanie kapitalizmu z XIX wieku o powstanie socjalizmu, to jak oskarżanie dziewczyny, że jest winna gwałtu na niej, bo miała krótką spódniczkę. W tym artykule, który linkowałem jest to dobrze opisane.
Niestety nie zgadzam się z tym artykułem. Przede wszystkim rozwój wtedy był możliwy dzięki olbrzymiemu skokowi technologicznemu, czyli wynalezieniu maszyny parowej. Dzisiaj takie rewolucje są co chwile i już ich nie zauważamy.
Nie twierdzę, że oczywiście to nie pchnęło świata do przodu. Stworzyło jednak takie patologie, że ludzie postanowili zaprotestować.
ZSRR miał pełne liderstwo w swoim centralnym planowaniu i wyszło jak cholera.
ZSRR to komunizm, coś w rodzaju skrajnego socjalizmu. I tak dobrze, że nie wyszedł w pełni z założeniami. Są kraje, w których nie było przez lata władzy, jak Somalia. I nie chodzi o to, że bardzo biedny naród, ale pełna wolność nie pomaga im się rozwijać, a nawet przeszkadza zupełnie.
Najbardziej bogate kraje jakie powinny być to Hong Kong (tutaj może być problem, z powodu Chin) i Singapur. I tak - są to bogate kraje, ale nie najbogatsze pomimo "zapierdolingu" i wolnorynkowości.