Balia ogrodowa

Wszystko zaczęło się około rok temu w czasie zjazdu rodzinnego. Byliśmy na kilka dni w górach w Willi. Mimo, że był to kwiecień to wieczory o tej porze roku są bardzo zimne, szczególnie w górach no a tam był kącik SPA z jacuzzi i saunami i balią ogrodową. Wtedy stwierdziłem, że właśnie czegoś takiego potrzebuję w ogrodzie.

We wrześniu i październiku pracowałem na 1 i 1/5 etatu bo tyle miałem nadgodzin i postanowiłem, że część pieniędzy z nadgodzin pójdzie właśnie na taką przyjemność. Balię można kupić już w całości z akcesoriami i cena to około 8-9tys. Potem za oświetlenie, hydromasaż itd trzeba dopłacić ekstra. Ja postanowiłem jednak, że kupię wersję do samodzielnego montażu oraz dokupię sobie na allegro hydromasaż i oświetlenie.

Wymagało to trochę pracy, aby te wszystkie rurki z hydromasażu ogarnąć, aby dobrze powiercić otwory itd. No i po wielu dniach ciężkiej pracy wczoraj było otwarcie :)

Troszę przegrzałem wodę i potem musiałem czekać godzinę aż będzie można do niej wejść, ale potem już było super. Tego właśnie brakowało mi w zimie ;)

Na razie stoi na placu, bo w ogrodzie muszę dopiero wiosną przygotować jakieś podkłady pod to. Muszę też jeszcze ogarnąć esp32 aby informował mnie o aktualnej temperaturze wody oraz o tym czy nie trzeba dorzucić do pieca trochę drewna. No i tak jak mówiłem od dawna planuję saunę, może wreszcie w tym roku jesienią uda mi się ją ogarnąć. Tylko jeszcze nie jestem pewien czy lepiej kupić drewnianą czy może lepiej wykorzystqć obecnie nieużywane pomieszczenie budynku. Czas pokaże ;)