Matura... egzaminy zawodowe... Jak mi poszło?

in polish •  3 years ago 

Prawie każdy dorosły człowiek po 20 w Polsce przechodził przez ostateczny etap zakończenia szkoły średniej, czyli maturę. Zauważyłem, że te wydarzenie szczególnie zapadło w pamięci wielu ludzi. Zazwyczaj jak pytałem ludzi o to, to uzyskiwałem odpowiedzi dotyczące stresu i nie ma co tu się dziwić. W końcu te wszystkie lata nauki były tylko po to, aby dobrze napisać maturę. Jest to dla niektórych jeden z pierwszych ważniejszych egzaminów. Ja tutaj przedstawię perspektywę ucznia technikum informatycznego, który przeszedł dwa wcześniejsze egzaminy zawodowe, które w mojej opinii, przygotowały mnie poniekąd do matury.

W mojej klasie byli fryzjerzy, elektrycy, logistycy i informatycy. Każdy z nas miał łącznie 2 egzaminy zawodowe, dzielące się na teorię i praktykę. Mój pierwszy egzamin zawodowy dotyczył projektowania sieci i ogólne pojęcia z komputerami. Dla mnie osobiście praktyka była łatwiejsza, ponieważ baza pytań do teorii jest ogromna. Z tego co słyszałem od logistyków, to oni 80% pytań na egzaminach już przerobili, także zależy to od specjalizacji ucznia. Praktyka dla mnie była prosta, zrobiłem ją na 100% ale wiem, że to nie jest reguła dla wszystkich. Przychodzi wtedy stres, bo w końcu z praktyki trzeba mieć aż 75% do zdania.

Drugi egzamin z programowania był nieporównywalnie dla mnie trudniejszy. W szkole mieliśmy dość słabych nauczycieli z programowania, przez co musiałem siedzieć na discordzie i słuchać wykładów ludzi, którzy dobrowolnie uczyli innych HTML, PHP i JS. Nie wiem jak jest przy innych specjalizacjach, ale tutaj społeczność jest ogromna i zawsze można się dopytać ludzi przy np. trudnych zagadnieniach których nie rozumiemy. Dosyć się stresowałem tym egzaminem, zarówno przy teorii jak i praktyce. Nie czułem się pewnie, ponieważ rozrzut zadań jest dosyć duży. Raz trzeba zrobić portal społecznościowy, a niekiedy jakąś stronę połączoną z bazą danych i zapytaniami. Dzięki wkładowi mojej pracy zdobyłem ponad 60% z teorii i chyba 86% z praktyki. Z mojej klasy informatyków zdałem tylko ja i mój bliski kolega.

P_20220508_164952.jpg

No i przyszedł czas matur. Osobiście najbardziej obawiałem się polskiego, w sumie jak większość maturzystów, ale wiedziałem, że co by tam nie było, to coś napiszę. Moje ogólne nastawienie było całkiem na luzie, jak nie zdam to trudno się mówi, zda się za drugim razem. Minimalny próg zdania matury jest bardzo niski, bo jest to raptem 30%. Jest to nic w porównaniu do egzaminów zawodowych i przypuszczam, że uczniowie z technikum po tych zawodowych lżej odczuwają stres maturami.

Pierwszy temat rozprawki to był: Pan Tadeusz i czym dla człowieka może być tradycja, a drugi to fragment tekstu i temat: Kiedy relacja z drugim człowiekiem staje się źródłem szczęścia. Dosyć proste tematy, szczególnie ten drugi, kiedy nie trzeba nawet znać lektur z gwiazdką. Wybrałem oczywiście drugi temat i oprócz fragmentu odwołałem się do ,,Lalki'' Bolesława Prusa i One Piece Eiichiro Ody. W Lalce odniosłem się do przyjaźni Wokulskiego i Rzeckiego, a w One Piece Luffy i Zoro. Mam nadzieję, że chociaż będzie 80% z matury, ponieważ według mnie rozprawka była całkiem całkiem i zrobiłem dosyć dobrze zadania zamknięte.

P_20220508_160402.jpg

Następne matury to matematyka i angielski. Oba nie sprawiały mi większych kłopotów. Obawiam się jedynie o mój tekst w angielskim, troszkę powtórzeń that, because, It is miałem, ale to nie ma być nie wiadomo jaki tekst. W końcu jest to podstawia, więc oczekuję co najmniej 90%. Z matematyką również nie miałem problemów. Zdać - zdam. :)

P_20220508_171950.jpg

Jeden etap już za mną, przede mną kolejne, z pewnością trudniejsze, wyzwania. Teraz kiedy skończyłem szkołę postanowiłem chwilkę odpocząć, a później podjąć się pracy aby troszkę sianka zarobić na studia zaoczne. Osobiście interesuje mnie wydział matematyki i informatyki w Olsztynie. Mam dosyć blisko a nie chcę się na razie wyprowadzać od moich rodziców. Na początku miałem plany z Wyższą Szkołą Bankową w Warszawie, ale wojna i wysoka inflacja sprawiły, że wywindywało tam ceny wynajmu i żywności. Zostanę tutaj gdzie jestem i spróbuję wspomóc moich rodziców z obowiązkami i dokładać się do czynszu. A wy jak przeszliście przez matury i po? Dajcie znać w komentarzach. Chętnie poczytam. :)

Authors get paid when people like you upvote their post.
If you enjoyed what you read here, create your account today and start earning FREE BLURT!
Sort Order:  
  ·  3 years ago  ·   (edited)

Jak przeczytałem drugi temat to też od razu pomyślałem, że bym go wybrał i też od razu pomyślałem o "Lalce" jeszcze zanim przeczytałem dalszą część Twojego tekstu :).

Oglądałem sporo filmów o PJATK w Warszawie. Super uczelnia ale ma swoją cenę. No i w sumie prawda z tym HR 😆 Ciekawe czy po zarządzaniu łatwo o pracę. Szczerze mówiąc nie mam kompletnie pojęcia na czym polegają te studia. W swojej robocie miałem panią która była na ostatnim roku i potrzebowała praktyk u nas w sklepie komputerowym. Stała i drukowała, i to nawet dobrze.

No faktycznie oglądam z 4 anime na bieżąco, czyli 4 odcinki tygodniowo. Teraz postanowiłem troszkę pograć sobie w różne tytuły, oprócz Doty i Overwatcha bo ile można. :P

  ·  3 years ago  ·   (edited)

That comment has been deleted.

Rozśmieszyło mnie te defaultowy kierunek XD No dziennikarstwo cieszy się chyba dużym zainteresowaniem, ale jak pytałem o przyszły perspektywy takich osób to słabiutko. No ale nigdy nie wiadomo czy ja się nawrócę na zarządzanie / dziennikarstwo. :)

Congratulations, your post has been curated by @r2cornell-curate. Also, find us on Discord

Manually curated by @abiga554

logo3 Discord.png

Felicitaciones, su publication ha sido votado por @r2cornell-curate. También, encuéntranos en Discord

  ·  3 years ago  ·  

Cóż studia w innym mieście i bez rodziców pozwalają nabyć pewnych umiejętności i uczą życia. Ale ja na pewno nie wybierałbym wtedy Warszawy, a jakieś tańsze miasto. No i akademiki to też spora oszczędność pieniędzy. Ja żałowałem, że tak późno zdecydowałem się na akademik bo w czasie gdy ja studiowałem to pokój w mieszkaniu kosztował 3 razy tyle co akademik. No i na studiach miałem ludzi co równocześnie uczyli się dziennie i pracowali. Warto taką opcję też przemyśleć bo może wyjść lepiej niż zaocznie plus praca.

Teraz koszty utrzymania się są przeogromne. Może kiedyś można było tak zrobić, teraz są koszty + zakaz handlu w niedzielę, to studenci nie mogą sobie fajnie dorabiać. ;/

  ·  3 years ago  ·  

u mnie dorabiali po pierwszym roku w firmach IT

Też bym tak chciał 😅

  ·  3 years ago  ·  

Ło panie kiedy to bylo😄 bralbym drugi temat bo tak jak napisales mozna po swojemu duzo napisac. Sam mialem taki temat na maturze. Zdalem na 3😀 Teraz syn konczy 8 klase i stoi przed decyzja wybrania szkoly sredniej.
... Jakie to piekne czasy byly😀 Laski, milosc, wagary, stres , nauka, egzaminy, imprezy.
Az nasuwa sie mi utworek Tiesto "For just one day"..😀

Syn wybiera technikum czy liceum? :D

  ·  3 years ago  ·  

Nie wiem jeszcze