Wczoraj w robocie dzień jak codzień, czyli zapierdol. Ale po robocie też zapierdol. Zaraz po zjedzeniu obiadu przebrałem się w robocze ciuchy. Trochę się poskrobało sufit, powydłubywało się te czarne oczka ze ścian (nie wiem jak one się fachowo nazywają) i kleiło się dziury gipsem. Dzisiaj będzie pewnie powtórka, bo ściana wsyśnie ten gips.
Jeszcze pod ścianą ukazały się jakieś starożytne hinduskie symbole, ewentualnie symbol fińskiego lotnictwa w czasie drugiej wojny światowej. Zbeszczeszczony przez złych ludzi w Niemczech w latach 30 i 40. Dobrze, że nie pentagram, trzy szóstki i odwrócony krzyż.
Co to za satanistyczne symbole? Trzeba będzie wziąć wyrzynarkę i to zeszlifować.
Jeszcze trzeba będzie opróżnić i przesunąć tą ciężką post-PRL-oską meblościankę, która jest ciężka i jest kawałkiem mebla, a nie to co kartonowe gówno z IKEI.
This report was published via Actifit app (Android | iOS). Check out the original version here on actifit.io
Hi! I just curated your content!
Please take a moment to vote for my witness.
🗳️ https://blurtwallet.com/~witnesses?highlight=outofthematrix