Piątek był ciężkim dniem dla mnie i dla Bombla. Ja miałam słabość, bo jak wyjrzałam przez okno i zobaczyłam tą pogodę, to poczułam, że mam już zdecydowanie DOŚĆ tej zimy. A wiosny niestety nie widać na horyzoncie. Nie umiałam więc zmusić się do wyjścia z domu - pierwszy raz od ośmiu miesięcy takie przejmujące, dotkliwe FUJ. I stąd chyba ciężki dzień dla Bombla, bo on bardzo lubi te wózkowe drzemeczki. Jakoś poradziliśmy sobie inaczej, a pod wieczór zebrałam się w sobie i jednak wyszłam.
Friday was a hard day for me and for my Baby. I had a weakness, because when I looked out the window and saw the weather, I felt that I had ENOUGH this winter. Unfortunately, spring is not yet on the view. So I couldn't force myself to leave the house - for the first time in eight months, such a moving, painful YUCK. And that's probably why it was a hard day for the Baby, because he really likes those naps in a pram. Somehow we managed through the day, and towards the evening I pulled myself together and left for a small walk.
A jak wychodziliśmy było tuż po 17 i przez chwilę było jeszcze prawie jasno (prawie, bo cały dzień ohydny i szary). Więc może chociaż to będzie moim małym zwiastunem wiosny?
And when we left it was just after 5pm and it was still almost light for a while. So maybe at least this will be my little harbinger of spring?
Trening 1/2
1/2 training
_This report was published via Actifit app ([Android](https://bit.ly/actifit-app) | [iOS](https://bit.ly/actifit-ios)). Check out the original version [here on actifit.io](https://actifit.io/@asia-pl/actifit-asia-pl-20220205t060902192z)_