Dzisiaj po południu udałem się na siłownię pod chmurką po godzinie 15 na tym Słońcu. Na rowerku spędziłem 20 minut, na orbitreku 15 minut i jeszcze spróbowałem wahadło (narciarz) 10 minut. Gdybym był młodszy i nie miał tak rozwalonych nóg, a zwłaszcza kolan, to bym dał radę dłużej. W 2019 roku dawałem radę dłużej.
Po tym treningu poszedłem na spacer na Pogorię. Miałem taki plan aby przejść na Zieloną, a stamtąd udać się pieszo do centrum Dąbrowy Górniczej, bo tam wybudowano nowy teren przy dworcu głównym PKP. Miałem tę trasę zrobić już w sobotę, ale machnąłem ręką. Ale z Pogorii pojechałem autobusem do Centrum miasta i poszedłem do centrum handlowego Pogoria do sklepu obuwniczego, którego nazwa ciągle mi się myli z nazistowskim zbrodniarzem schwytanym przez izraelski Mossad i kupiłem sobie nowe buty, bo te mi się powoli zaczynają rozwalać.
Jak przyszedłem do domu, to się zważyłem - 94,6 kg. Jak przyszedłem dzisiaj z pracy to ważyłem 96,2. Przez te 3 godziny spaceru straciłem 1,6 kg.
Co mnie wkurwia. Zostawianie śmieci przez świnie. Ja ostatni raz kąpałem się w tym jeziorze w wakacje 1995 i też brało się z domu rzeczy do jedzenia i picia, ale potem pakowało się do reklamówki i brało ze sobą. A przed powrotem do domu wyrzucało się na śmietnik pod blokiem. Ale nie, najlepiej wyjebać.
A za głupie komentarze, że trzeba było sprzątnąć, od razu poleci ban (mute). Bo ja jestem od tego żeby cały czas sprzątać za czyjąś dupą. Wystarczy, że robię to w domu i w robocie. Niech sprzątną Ci, którzy to wywalili.
This report was published via Actifit app (Android | iOS). Check out the original version here on actifit.io