Trzeba przyznać, że niezła jazda i wścieklizna się włączyła. Jak to mawiają, swój swego zawsze podeprze, nie przypuszczałem, że w naszym Prezydencie tyle lojalności? Do przewidzenia było, że z dwóch kołchozów i nieciekawej sytuacji i starej jak świat jadą te same beczkowozy szamba. Widząc powrót Tuska i obok kolaboranta Kołodziejczaka zdrajcę rolników i do tego miałby zostać ministrem rolnictwa to jakaś kpina. To byłoby dopiero latać pod dyktandem butem UE. Cóż poradzić było pewne...karakan i tak jest na ostatniej prostej.
https://twitter.com/prezydentpl/status/1721606106399514663
W sumie to się nie dziwię. Dziwne by było gdyby wybrał kogoś innego. Skoro mógł to zrobić to zrobił. Bardziej intryguje sprawa z PSL. Podlizują się chyba. 194 mandatów + 28 od PSL to nadal za mało - czyli brakuje 9. Pytanie kto chciałby jeszcze iść na koalicję z PiS, bo dla całej opozycji (czy to lewica, konfederacja czy 2050) to będzie gwóźdź do trumny przy kolejnych wyborach.
Kwestia profitów i myślę że konfa jak jest rozbita to tam znajdą...