Rewolucja przemysłowa napiera coraz bardziej kosztem masowych zwolnień. Nieistotne, jakie zastosuje się miejsce przesiedlenia, zawłaszczone zostanie wszystko. Technokraci szczególności korporacyjne hieny mają jeden cel strategiczny- zyski. Kosztem wycięcia społeczności, stosując metody od skorumpowania rządów po ustalanie praw regulacyjnych.
Coraz więcej pojawiające się nagłówki o zwolnieniach to masowe próby wprowadzania sztucznej inteligencji i robotyzacji. Po nitce do kłębka śladem inwestycji można zauważyć schemat działań.
ChatGPT i inne programy szybko stają się komunikatorami i wkrótce może to i lepiej staną się towarzyszami, w rozmowach przejmując telewizję i wszelkie social. Nie oznacza to, że jest to odpowiedni wybór, bo jedno, jak i drugie jest programowaniem przez narzędzie człowieka.
Plandemia miała oblicze ukrycia wprowadzanej technokracji od cyfryzacji, która rozwijała się swoim torem pod banderą Big Tech następnie stopniowe wprowadzanie technologii. Równe trzy lata od zamknięć społeczności wprowadzane zostały intensywnie nadajniki 5G istotne dla przemysłu.
W tym samym czasie. Przypadek?
Przypominająca dyskusja.
Jeśli chodzi o 5G, obawiam się, że społeczeństwo zostanie przekupione szybkim internetem inteligentne domy/miasta/ulice, a nie wspomnę o rzeczach, które czekają tylko do wdrożenia 5G, bo szykują się branże modowe (tak inteligentne ubranie), medycyna, IT i masa innych. Telekomunikacje jak Play, Orange, Plus czy Polsat już od paru lat karmią nowinkami ludzi o inteligentnych domach sterowanych przez smartfon. Tak przekupią ludzi. Nie wspominam już bardziej zaawansowanej technologii jak broń hipersoniczną, cybernetyka, biotechnologia itd. To, że będą padać ludzie/zwierzęta jeden po drugim, do tego pełna kontrola informatyczna na temat osoby i organizmu to nieważne dla większości będzie, bo i tak się sami zamykają na cztery spusty, jak dzisiejsi streamerzy gamingu i tego podobne.
Świat głosi nowinki łowców głów koniec plandemii?
Czy oby jest do zadowolenia i odetchnienia? Historia pokazuje, że powtarza się to, co kilkadziesiąt lat i obecny plus tego, że obecna garstka elit już nie zdąży ponownie powtórzyć. Co najwyżej pozostało niektórym kilka lat poza zastępstwem fanatyków pokroju Harari i jego podobnych, na których trzeba mieć wgląd.
Fabrykowanie chorób: Wielka Farmacja (BIG PHARMA) i podżeganie chorobowe
Ostatnie lata walk kontra bany, flag, usuwaniem komentarzy, wszelkich blokad przez lewacką fanatyczną częścią społeczności. Ecoteror na czele z wizją do transhumanizu przez transpłciowe monstrum to pewnie jeszcze długie lata przy współpracy firm farmaceutycznymi.
Nie licząc partyjniaków stosowaną socjotechniką i scamowymi projektami na zrzutki garstka została. Ci wgłębi, dalej trzymają kurs, i wiele do zrobienia rozliczenia. Tryb powolnego ubijania jest kontynuowany nie tylko przez wchodzące zielone agendy. Rewolucja przemysłowa wchodząca będzie dużym uszczupleniem zatrudnienia wielu sektorach. To sprawi kolejną falę kombinatorstwa i wytłumaczenia pełnej inwigilacji.
Kapitał ma obecnie znaczenie, w przejściowym etapie a w to wchodzą znane Big Tech, znane korpo fundusze w wyścigu szczurów zdobywając rynek. Co ze społecznością? Niezależnie jak się przekwalifikujesz, będziesz musiał, robić to częściej niż myślisz. Kiedy ruszy robotyzacja pójdzie to pełną parą...
https://www.targikielce.pl/kalendarium
https://przemysl-40.pl/
NWO w całokształcie...
Ja całkowicie nie boję się automatyzacji. W Niemczech na jednego pracownika przypada chyba 5 razy więcej robotów/maszyn. W efekcie Niemiec może zarabiać 3 razy więcej niż Polak, a być przy tym bardziej produktywnym.
Jakieś 10 lat temu byłem w Szwecji, przechodziłem przez duży park. Jeden koleś na takim fajnym traktorku (nie takie jak ludzie mają do ogrodów, ale też nie taki duży jak zwykły traktor) kosił trawę. Sam. Miał pojazd z przyczepą na skoszoną trawę i ten traktorek, z którego trawę wysypywał na przyczepę. W jeden dzień, sam jeden, ogarną bardzo duży park. A u nas? Mały park i 5 chłopa cały dzień brzęczy podkaszarkami. Oni zarobią trichę, a on pewnie zarobił dużu. Ot, moje podsumowanie automatyzacji.
Oczywiście powinniśmy się jej bać, szczególnie gdy pracujemy w zawodzie prostym do zastąpienia, ale ludzie nie lubią próżni. Pierwsza rewolucja przemysłowa sprawiła, że trochę ludzi straciło pracę, ale powstało też pełno nowych zawodów. Teraz mówi się o tym, że rozwinięty kraj ma większość ludzi pracujących w usługach. Za jakiś czas po prostu powiemy coś innego. No i oczywiście nie wolno wspierać monopolu. Monopol niszczy konkurencję i rozwój. Jeśli chcemy, żyć w świecie lepszym to powinniśmy unikać produktów dużych firm i pomagać nowym producentom na rynku.
Problem, że każda przemysłówka to inny rodzaj i bardziej zautomatyzowany. Nie chodzi o gadżety. Głównie tyczy się monopoli, a hasła wolny rynek stają się puste. Wszystko od malutkich firm jak widać było w ostatnich latach, można zniszczyć na momencie, przekierować ustawy czy przejąć. Popatrz co kto i ile znanych marek funkcjonuje jako spółki pod monopole czy inwestycje. Przeglądam wiele nowości globalnie i widzę w co przechodzi klasa biznesowa...
Nowe zautomatyzowane sprzęty wchodzą pełną parą z obsługą do garstki osób wszelkich produkcjach sortownie, paczkowanie, automatyczne magazyny nowe fabryki i linie produkcyjne. Ostatnie masowe zwolnienia i jak myślisz, to się skończy...będzie walka być albo nie być. A to będzie tworzyło miasta policyjne i pełna inwigilizacja strefy zamknięcia.
Wg mnie powstaną nowe zawody. Trudno mi powiedzieć teraz co to będzie, ale jeszcze 10 lat temu nikt by nie pomyślałby, że można zarabiać na social mediach i youtube. Tak samo pewnie z nowymi zawodami.