Pamiętam swój pierwszy faucet – strona była minimalistyczna, pełna reklam i dość nieintuicyjna, ale miała to, czego szukałem. Za rozwiązanie prostego zadania CAPTCHA otrzymałem… 0.0000005 BTC. To była wartość mniejsza niż ułamek centa, ale dla mnie to było coś więcej. Owym czasie fora pękały od coraz większego pisku na ten temat jak i wszelkiej maści guru scamu.
Wyścig mikro blogów klonów pod Ad Sense umierał. Zbierało się wiedzę Webmasteringu wszystko jak leciało itd. Czułem, że dotykam czegoś nowego, technologii przyszłości. Nieważne, że te drobiny nie miały wielkiej wartości – liczyło się, że działam, poczuć się częścią nie wiadomo, o co chodzi i co wyjdzie.
Po kilku dniach zacząłem eksplorować kolejne faucety. Każda strona miała swoje zasady, inny interfejs i różne nagrody. Niektóre oferowały więcej kryptowalut, inne wymagały więcej czasu. Początkowo klikałem bez większego planu typu akcja guziki, próbując znaleźć najlepsze opcje.
Ciąg dalszy nastąpi...! @sitepasive