Ogarniałem wczoraj akcję na portfelu Argent X pod ewentualny airdrop, i zapomniałem wrzucić raport Actifit z poniedziałku, więc nadrabiam.
Na poniedziałek, po Biegu Fiata, miałem umówioną fizjoterapię.
Standardowo, będąc na siłowni, ogarnąłem sobie trening.
Organizm był mocno zmęczony po niedzielnym starcie, więc potruchtałem sobie jedynie na bieżni w tleniku.
Prawie 50 minut w tętnie do 140 ud/min, i jest git 👍
Wtorek przeznaczam na regenerację, a w środę zobaczę co będzie, gdyż już wstępnie jestem umówiony na górskie bieganie w czwartek.
Fizjoterapia była "okrutna" 😆🤣
Czworogłowe miałem mocno pozbijane, do tego Kamila popracowała nad rozluźnieniem przyczepów mięśnia krawieckiego.
Ogólnie ostatnio zabiegi są dość bolesne, ale chcąc biegać w zdrowiu, to niestety trzeba czasami trochę pocierpieć.