Podstawowym zadaniem dnia był odbiór podróżnych z lotniska w Balicach, ale trening też trzeba było zrobić, więc zaeaz z rana wybrałem się na rundkę truchcikiem 🏃♂️
Zadanie wykonane zgodnie z planem, więc można przejść do dalszych zaplanowanych na ten dzień rozrywek.
Balice przywitały mnie burzą z piorunami, co spowodowało lekkie opóźnienie lądowania samolotu.
W między czasie doleciał drugi samolot, i oba ustawiły się do lądowania w odległości jakiś dwóch minut.
Pierwszy raz byłem na tym nieoficjalnym punkcie widokowym na ulicy Spacerowej, i mogę gorąco polecić to miejsce.
Sama ulica jest zamknięta dla ruchu, ale polecam skorzystać z pobliskiego parkingu "Panda" (10 zł za godzinę), i podejść sobie na nogach 3 minuty na sam punkt obserwacyjny.
Nie miałem więcej czasu na obserwację samolotów, ale na odchodne złapałem jeszcze prywatnego jet'a 🤩✈️
Oczywiście raport chcę zakończyć najważniejszym podsumowaniem - prawie 3k kcal spalone 😁