No to chyba nie masz pojęcia o czym mówisz. Czyli co? jak sie nie zaszprycam to pociągiem już nie pojadę i do restauracji nie wejdę?
No chłopie z całym szacunkiem ale odsyłam do tego:
Jeśli natomiast naprawdę chociaż przez chwilę zastanawiałeś się nad zasadnością paszportów segregacyjnych zwanych podstępne szczepiennymi to zastanów się dobrze jeszcze raz czy nie potrzebujesz przypadkiem "samo-segregacji" psychiatrycznej. Mogą to być bowiem początki groźnej obsesji która i z ciebie uczyni zwyrola na miarę SS manów. To NIE jest artykuł humorystyczny i to nie są żarty. Weź to na poważnie.
Nie ma czegoś takiego! Karta praw człowieka która obowiązuje praktycznie w całym cywilizowanym świecie jasno mówi że każdemu należy się RÓWNE traktowanie. tak samo jak konstytucja. To o czym mówisz to nazizm w łagodnej formie. Weź się puknij!
Po pierwsze pociągi w PL są państwowe więc niesłuszne byłoby wprowadzać ograniczenia dla jakichkolwiek obywateli - gdyż każdy z nas dopłaca się do ich istnienia.
Po drugie, skoro konsument może bojkotować daną firmę poprzez nie kupowanie w niej usług to firma ma prawo nie obsługiwać klienta - na tej samej zasadzie jak może firma odmówić np. wydrukowania plakatów promujących marsz równości albo marsz niepodległości. Albo SPA, które obsługuje tylko kobiety.
To nie jest faszyzm tylko wolny rynek. Firmy, które wprowadzają różnego typu ograniczenia muszą liczyć się z pewną reakcją kupujących. Czy będzie pozytywna czy negatywna zależy już od firmy.
Tak jak to było z restauracją, która wymagała paszportów. Część ludzi była zadowolona, a część nie. To czy restaurator wyjdzie na tym na plus czy na minus zależy od nas czyli konsumentów.
Tylko wtedy konsument ma największą władzę.
Co za bzdury. wolność wolnością ale dyskryminacja to już nie jest wolność tylko prezstępstwo! kupujący bojtktując firmę NIE odbiera jej możliwości prowadzenia działalności!
Ponadto istnieje prawo które pozwala wyciągać konsekwencje za zniesławianie więc jeśli ktoś bojkotuje jakąś firmę bezpodstawnie to może się liczyć z konsekwencjami!
Z kolei usługodawca odmawiając użytkownikowi dostarczenia usługi skazuje go w zasadzie na niemożność wypełniane potrzeb Wyobraźmy sobie że mieszkasz w małej miejscowości gdzie jest tylko jeden sklep spożywczy i przedsiębiorca odmawia sobie obsługiwania ciebie bo ma swoje widzimisię i musisz jeździć 20 km dalej do sklepu uważasz że to jest normalne? kurwa człowieku ty chyba naprawdę jesteś tym zwyrolem albo w ogóle nie masz pojęcia co mówisz.
Bojkotując firmę w kilka tys osób spokojnie można ją zamknąć.
Podajesz bardzo skrajny przypadek. Po pierwsze podajesz przykład usługi bez której nikt sobie nie poradzi, po drugie zakładasz, że biedna osoba, która będzie nieobsługiwana zostanie sama i umrze z głodu. A wg mnie będzie inaczej, będzie afera, ludzie powiedzą właścicielowi, że powariował i niech się weźmie w garść albo inni również przestaną robić zakupy.
Odmówienie wykonania usługi jeśli nie zagraża życiu jest prawem do wolności. Tak samo jak ginekolog może odmówić aborcji czy farmaceuta odmówić sprzedaży tabletek antykoncepcyjnych.
skoro kilka tys osób bojkotuje jaką firme to znaczy ze jak najbardziej TRZEBA ją bojkotować i jest ku temu powód żeby ja zamknąć. jak inaczej wyobrażasz sobie walkę z nieuczciwymi firmami?
nie masz pojęcia o czym mówisz naprawdę. To nie jest świat w którym jest mnóstwo prywaciarzy tylko świat zdominowany przez sieci sklepów.
Ponadto co innego jakieś głupie widizmisie a co innego naracja promowana globalnie przez psychopatów i niebotyczny kapitał.
Tu nawet nie znajdziesz na tej wsi nikogo kto cie poprze np ze nie nosisz maski i nie chcą cie obsłużyć bo ludzie tam maja sprane mózgi przez telewizję.
Jesteś strasznie oderwany od rzeczywistości.
Cóż, nie popieram segregacji sanitarnej, ba - nawet nigdy nie pójdę do restauracji czy kina z takimi restrykcjami, ale na tym polega mój wybór i moja wolność.
Po drugiej stronie też jest człowiek i wg mnie ma prawo decydować o swoim biznesie nawet jeśli uważam to za głupie.
Jeśli ma kynofobię to ma prawo nie wpuszczać psów, jeśli nie lubi nagości to ma prawo nie wpuścić gołej baby do sklepu, a jeśli panicznie boi się wirusów to ma prawo nie wpuścić kogoś bez maseczki do sklepu - nawet jeśli maseczka ich nie blokuje.
Tyle, że w moim odczuciu gdyby nie państwo wprowadzające nakaz noszenia maseczek to tak na prawdę miejsca gdzie ktoś ich wymaga byłyby liczone na palcach tak jak miejsca z segregacją obecnie.