Rozpoczęły się już pierwsze kroki do opuszczenia dotychczasowego miejsca pracy. Znaczna część danych z mojego służbowego komputera została posprzątana lub usunięta. Niestety informatycy lubią robić syf na komputerze, ale miałem "chwilę czasu" by to ogarnąć.
Aby nie robić kolejnego syfu, zamiast korzystać z komputera firmowego zacząłem korzystać ze swojego laptopa. Niestety czy stety zwykle go nie zabierałem nigdzie, bo jest ciężkim klocem. Ale jak mus to mus.
W skrócie o co poszło. Ogólnie z grubsza mówiłem to w poprzednim wpisie o podpierdzielaniu. No, ale - jak wiecie, zostałem podjebany do kierownika, że w wolnych przerwach rozmawiam z innymi pracownikami. Mój poziom wkurzenia zaczął rosnąć drastycznie. Niestety kierownik z paroma osobami pogadał i przekonał część osób do nieodzywania się. Z jednej strony szkoda, ale nigdy takiego czegoś nie widziałem (poza sektami religijnymi).
Stwierdziłem - dość. Jako, że mój kolega szuka ludzi do pracy postanowiłem się wkręcić. Są szanse na DevOps, ale nie mam doświadczenia w tym (jak ktoś ma to chętnie może różne tricki przekazać lub opowiedzieć co robi), a jak nie to admin linuksa, a tutaj już prędzej. Liczę na to.
Dodatkowo od stycznia zapowiada się nowa praca - co prawda 1 dzień w tygodniu, ale zawsze coś. Hajs brutto per day i tak lepszy niż to co mam teraz.
Trzymajcie kciuki, bo nic więcej nie zostało.
Dlatego toksyczne firmy trzeba zmieniać jak najszybciej. Gdy ludzie siedzą o takich pacanów to czują się bezkarnie, a jeśli będą szukać miesiącami pracowników to pójdą po rozum do głowy.
Ja byłem w kilku firmach IT i zawsze był świetny klimat. Zaczynałem pracę w Tieto we Wrocławiu i po kilku miesiącach czułem się jakbym miał nową rodzinę. Miło się szło do pracy i dobrze się tam spędzało czas. Takiej pracy Ci życzę :-)
That comment has been deleted.
Powodzenia!
Co to za robota, że z ludźmi nie można rozmaić ?
Administrator sieci (a de facto informatyk-orkiestra, bo robię wszystko)
to jak im pasz pomoagać nie rozmawaijac z nimi? xD
W sensie jak dzwonią to moim obowiązkiem jest pomóc. Ale nie mogę podejść poza służbowo :D