Jako, że zaczyna brakować kiełbasek wegańskich w Auchan (tarczyńskiego), a Majówka już za pasem, to postanowiłem przyjrzeć się ofercie biedronki, która jest imponująca.
O boże, o kur ...
Postanowiłem na spróbowanie wziąć kiełbaski sojowe w przyprawie paprykowej. W sumie to chyba jedyne "kiełbaski", jakie są, dodatkowo niskokaloryczne w miarę (175kcal / 100g, to całkiem dobry wynik).
Kiełbasek mamy 8, ale dość małych. Dodatkowo promocja - 2 za 11zł skusiła mnie.
Postanowiłem je ugotować w biedomiksie na parze. Możliwe, że w tłuszczu zaczęłyby lepiej smakować, ale też ograniczam tłuszcz xD
Do tego oczywiście ketchup. Same w sobie są chyba wegańskie, no ale ten ma też mniejszą zawartość cukru, więc mniej kcal.
Walory wyglądowe
Z zewnątrz przypomina to jakąś kiełbasę, ale pachnie tylko papryką. Trzeba by dorwać jakąś wersję naturalną, ale podejrzewam, że niczy mnie pachnie ...
Smakowo jest bardzo słabo. Dominuje mdłość, W ogóle nie czuć papryki. Moim zdaniem jak ktoś chce to jeść, to zaopatrzeć się w duże ilości ketchupu, by zabić mdłość i nadać smak. Pytanie czy nie warto jeść samego ketchupu (XD) albo czegoś innego.
Tarczyński to to nie jest. Oczywiście możliwe, że komuś to smakuje, ale ja mówię - pas. Nie jestem w stanie tego jeść "na trzeźwo".
No to ja polecam moje ulubione kiełbaski z boczniaka w Lidlu. Węgierskie czyli wersja trochę ostrzejsza, ale nie jakoś bardzo. Chociaż cena chyba jest sporo wyższa za kg