Na razie mamy wyniki Exit Poll, więc wszystko się może zdarzyć i dopiero jutro będziemy mieli pewniejsze wyniki. Dla mnie trochę bez zmian, bo przeczuwałem, że PiS się kończy.
Chociaż zawsze może być tak, że się ten wpis zestarzeje niefajnie :P
Cóż - dla mnie wynik Konfy trochę "za niski". W sensie podejrzewałem, że 7% to pułap. Jasne, że jak ktoś jest za konfą to jest zawiedziony, ale jeśli tak ma wyglądać partia wolnościowa, to sorry. Trzeba się ugryźć w język z wieloma kwestiami.
Natomiast mam opinię, że jeśli konfa się weźmie już dzisiaj porządnie do pracy to 15%+ może mieć łatwo. Ale nie poprzez darcie ryja (chociaż oczywiście to też :P), a poprzez sumienną pracę, którą docenią ludzie.
Boję się jednak, że łatka świrów do Konfy przylgnęła i potrzebna będzie nie tyle praca, a zbudowanie partii od nowa bez 90% ludzi. Ludzie się boją narodowców, boją się Korwina i paru polityków, z Braunowców się śmieją.
Partia wolnościowa to musi być partia "nowej generacji", w której politycy nie będą robić błędów (na ile to możliwe), poczytają o badaniach naukowych, będą uczyć się obalać tezy przeciwnika i zarazem skutecznie działać "w terenie". A tego w Konfederacji nie ma.
Konfa skończy w mojej opinii z wynikiem pomiędzy 7-8% po podliczeniu głosów. Ale sam na nich nie głosowałem mimo, że to partia, która mi odpowiada w wielu kwestach. Po pierwsze w moim okręgu były osoby, których poglądy mi się nie podobają. Po drugie większość była z RN. O ile wolność gospodarcza mi pasuje to jednam pamiętam im wniosek w sprawie aborcji do trybunału konstytucyjnego. Gdy się ponownie rozdzielną i pójdą w atronę libertariańską to do nich wrócę.