W tym roku wyszedł nowy film ze stajni DC, nie jestem na bieżąco z filmami DC i Marvela, a chyba co roku parę ich wychodzi. Zwykle DC Comics jest uważane za gorsze z powodu gorszych filmów. Oczywiście zdarzają się perełki jak "Mroczny rycerz", ale na każdego Mrocznego rycerza przypada Wonder Woman 1984. Jest więc bardzo średnio.
Jednak DC wzięło się troszkę za siebie w ciągu ostatnich 4 latach - przynajmniej bardziej i wychodzą coraz lepsze filmy.
Postaram się nie zdradzić spoilerów żadnych, tylko baaardzo ogólnie opowiedzieć założenie.
Flash opowiada oczywiście o Flashu, jak w przypadku każdego bohatera - jest osobista tragedia w śmierci kogoś bliskiego, ale Flash jako ten szybki potrafi przekroczyć prędkość światła i cofnąć się w czasie i próbuje go zmienić. Jak wszyscy dobrze wiemy - nie kończy się to dobrze.
Sam film dobrze się ogląda, dodatkowo multiversum nie ma za dużo, ale są bardzo dobrze zrobione, niż w przypadku Dr Strange od Marvela.
Film można oglądać w technologii 4DX i na niej byłem. W skrócie chodzi o te imersyjną salę kinową, w której woda leci na oglądających, dym, światła migają, powietrzem sprężonym psikają czy krzesła się poruszają z akcją.
Przyjemność z 4DX kosztuje z 45zł? Sami zadecydujcie czy lepiej dopłacić czy nie :)