Chyba bycie drugim szkodzi Valve. Co jakiś czas postanawiają zrewolucjonizować grę, którą gracze lubią i powstaje taki potwór jak patch 7.33. Niektórzy twierdzą, że nowa mapa to hołd w stronę League of Legends. W moim odczuciu to po prostu chęć wkurzenia graczy.

Debuff większości

Dużo siły zwykle szło w Docie do stworzenia jakiegoś balansu między postaciami, co chyba jest niemożliwe ogólnie. Komuś coś dodali, komuś odjęli. W nowej aktualizacji większość straciła na znaczeniu, ale niektóre postacie zyskały. I teraz te postacie są mega potężne, lub po prostu potężniejsze - Alchemist, Bristleback czy Omniknight to teraz królowie gry. Alchemist zmienił skill zdobywania złota na "wbudowany", przez co nie musi w niego inwestować, a ma nowy, który osłabia przeciwników. Zmiana w nim jest ostatecznie na plus, bo pozwala skupić się na walce.

Podczas gdy większość postaci po prostu straciła część swoich możliwości nic nie zyskując w zamian. Granie powoli staje się frustrujące, gdy z jednej strony się starasz, z drugiej po co :P

Taki Ogre Magi nie ma teraz wskaźnika inteligencji, więc silencer nic mu nie zabierze. Zamiast tego operuje na sile, którą ma w nadmiarze, więc ostatecznie może być go ciężko pokonać.

Pozytyw - BKB osłabione

Największym problemem w Docie w mojej opinii było to, że niektóre postacie miały skille odporności na czary. Teraz to się zmieniło i nie ma czegoś takiego. Postacie mają zmniejszone obrażenia od nich, ale mają. Podobnie BKB mocno osłabia czary, ale dalej jest wrażliwość na nie. To moim zdaniem jest na plus.

Mnóstwo zbędnych elementów

Specjalnie do gry zostało wrzuconych mnóstwo elementów, które nie wiadomo po co zostały dodane. Lotosy (z Anime), teleporty na pół świata, wbudowane wardy. Rozumiem, że to teraz "nowa gra", ale czy to jest to czego chcieli gracze? Czytając wykop - nie wiem.

---

_{Posted from https://blurtlatam.intinte.org}