Dzisiaj odbyła się debata między chyba wszystkimi większymi partiami, zorganizowana przez TVP. "Niestety" Jarek nie przyszedł, ale Mateusz Pinokio go zastępował.
To co było mocno widać to debilne pytania, wymyślone tylko po to, by zaatakować platformę. Można je przełożyć mniej więcej "Oto pytanie, czy obieracie gównianą drogę PO-PSL czy wolicie wersję PiS". I tak każde pytanie. Tak debilnych pytań nie widziałem dawno. Czyli w skrócie pytania od razu atakowały PO.
To co robił Tusk to atakował Morawieckiego, a Morawiecki - Tuska. Hołownia przez 50% czasu atakował PiS, a przez 50% odpowiadał. Inni starali się odpowiadać na pytania.
Możliwe, że opozycja starała się podciągnąć procenty mniejszym ugrupowaniom, by na pewno przeszły przez próg.
Internauci kłócą się kto wygrał - prawdopodobnie Hołownia, a zaraz za nim Bosak, jednak co kto woli ;) Potem Krzysztof Maj (chociaż ludzie narzekają, że bezpartyjni są sponsorowani przez PiS), Joanna Scheuring-Wielgus, Morawiecki i Tusk.
Na pewno Donald nie miał łatwo, ale tak to już jest, jak PiS chce zrobić totalitarne państwo. Natomiast "wygrał" pod względem tego, iż przetrwał wszelkie ataki.
Oczywiście transkrypcja poniżej. Jak ktoś nie widział debaty, niech zobaczy pytania ...:
https://oko.press/co-mowili-kandydaci-w-tvp-zapis-debaty-wyborczej