Więcej Nidzicy i więcej mojego narzekania

in polish •  3 years ago 

Podczas przerw pomiędzy lekcjami bardzo często praktykuję z kolegą wyjście do sklepu. Nasze zakupy to najczęściej monster, pizzeryjka z netto i jakiś baton. Jest to nasza wieloletnia tradycja. Nawet kiedy się zdarzało, że nie mieliśmy pieniędzy, to szliśmy popatrzeć sobie na produkty i po prostu przewietrzyć się.

Robimy to wszystko oczywiście podczas przerw 20 minutowych, lecz w tym przypadku postanowiliśmy pójść na 10 minutowej, ponieważ następną lekcją była geografia. Każdy zlewa na ten przedmiot, jedynie co robimy to siedzimy i oglądamy coś na tablicy multimedialnej / siedzimy na telefonach. Zrobiliśmy sobie wyprawę do troszkę oddalonego sklepu, stokrotki. Był to ostatni sklep, w którym monster chodził po zawrotne 4.99 cebulionów, podczas gdy inne dyskonty podwyższyły do 5.79 dukatów. Niestety, na stan dzisiejszy już nawet oni musieli podwyższyć ceny. Głupia inflacja i głupi podatek cukrowy. Uprzykrza tylko życie młodym obywatelom. >:C

P_20220324_115228.jpg

Po 12 minutowym spóźnieniu okazało się, że klasa była pusta. Była tylko pani i oznajmiła nam, że wysłała wszystkich innych na wyprawę, aby zanotowali różne zjawiska (prędkość wody rzeki, wiatr itp.). Nam pani dała za zadanie porobienia zdjęć infrastruktury, różnych części miasta i opisanie ich. Oczywiście na koniec tego nie sprawdziła, ale i tak porobiłem zdjęcia z kolegą. Podczas przechadzki oczywiście narzekaliśmy, jakie to nasze miasto jest źle skonstruowane. Napomnę tutaj o usunięcia ronda w centrum i dania dosyć problematycznego skrzyżowania, betonozy (nie tylko w Nidzicy, ale po prostu taki jest trend) lub braku publicznej toalety. Jak już ktoś naprawdę ma potrzebę, to trzeba się udać na dworzec PKP. Wcześniejszy dworzec to był istny pokaz dzieła... za czasów PRL. Budynek był całkowicie zniszczony, nie było w nim personelu i służył tylko do osiedlania się bezdomnych. PKP wzięło to do serca i zburzył te zlepek kamieni, dając nowiutki, designerski budynek. Na zewnątrz były ławki, oświetlenia, krzaczki. No cud miód... przynajmniej tak myślałem, dopóki tam nie przyszedłem po rocznej przerwie.

W środku było 3 bezdomnych, kasa do biletów była jak zawsze zamknięta oraz brakowało ochrony. Automatyczne drzwi również się popsuły i działały tylko manualne. W środku, oczywiście, smród. Z małego pomieszczenia władze postanowiły uczynić je mini-biblioteką. Ten pomysł spotkał się oczywiście z krytyką miejscowych, ponieważ z tego co ja wiem to po prostu przenieśli chyba jakąś bibliotekę z centrum na dworzec. Z kolegą się zwinęliśmy i udaliśmy się w stronę jeziorka miejskiego.

P_20220324_112532.jpg

P_20220324_112403.jpg

P_20220324_112355.jpg

Niebo było puste i nie wiem, czy to dobrze. Na tym zdjęciu przez puste niebo i małą ilość ludzi odczuwam lekki niepokój i osamotnienie. Może ktoś inny ma pozytywne z tym odczucia...

Powiem tak, fajnie tak wyjść z znajomym i pogadać całą drogę o pierdołach i żartować ze sobą. Prawdopodobnie po szkole nie będziemy mieli czasu na tego typu rozrywki, albo może i również okazji. Oprócz szkoły my się praktycznie nie widujemy. Czuję się dziwnie kończąc ten szkolny etap w moim życiu. Po szkole planuję mieszkać u rodziców, pracować i wyjeżdżać do Olsztyna studiować niestacjonarnie. Boję się troszkę, że będę tutaj sam jak palec i może nie znajdę znajomych na uczelni. Jestem ciekaw, jaki los sporządzi mi życie. Czy dam radę się utrzymać na studiach? Czy będę samotny do końca kształcenia? Kto wie.

P_20220324_115323.jpg

P_20220324_115803.jpg

P_20220324_115752.jpg

Nad jeziorkiem posiedzieliśmy tak z 20 minut i trzeba było już zmierzać w kierunku szkoły. Po geografii ja miałem rozszerzony angielski, a potem, razem z kolegą, obowiązujące korki z polskiego z naszą nauczycielką. Fajnie wspominam te lekcje, przez 10 minut spierałem się z panią o jedną odpowiedź. Nasza dyskusja oczywiście nie była przekrzykiwaniem się, ale dawaniu argumentów za i przeciw. Było to pytanie w oparciu o tekst. Nadal nie rozwiązaliśmy sporu, ponieważ nikt nie sprawdził odpowiedzi w Internecie. Wolę jednak żyć z świadomością wyższości nad moją nauczycielką i nie sprawdzać odpowiedzi. Dziękuję za przeczytanie mojego wpisu. Smacznej kawusi i do następnego. :)

Authors get paid when people like you upvote their post.
If you enjoyed what you read here, create your account today and start earning FREE BLURT!
Sort Order:  
  ·  3 years ago  ·   (edited)

That comment has been deleted.

Te skrzyżowanie jest takie nijakie i było 3 razy zmieniane zasady pierwszeństwa, przez co mieszkańcy już nie łapali co z czym. W dużych miastach galerie przyjmują tą wielką odpowiedzialność publicznych kibli.

Tak, Carrioner. Pomógł mi zagłębić naturę kobiet i dlatego teraz mam może z dwie koleżanki. C: A tak serio to żartowałem z tą świadomością. Jeszcze odklejony nie jestem, chociaż jak jestem w błędzie w klasie to czuję, jakby mnie to bolało podwójnie niż u normalnej osoby. Co do Carrionera to kiedyś go oglądałem, może tak z 2-3 lata temu. Śmieszył mnie po prostu jego kontent jak wyzywał ludzi. Brakowało mi tego na polskim youtube. Anglojęzycznych kanałów ala carrioner jest od groma i ludzie się do tego przyzwyczaili, a tutaj? Łee, powiedział kurwa dwa razy w filmie, nie jest family-friendly. :I

W technikum fizykę, chemię (i chyba biologię, tak serio to nie pamiętam) miałem tylko w pierwszej klasie i było tak jak mówisz, raz tygodniowo. Skoro tak mówisz to chyba w liceum tak jest, ale za to ludzie nie mają przedmiotów zawodowych. Można jeszcze odbić piłeczkę, że liceum jest o rok krótsze, także może i prawda że marnują czas uczniów. Gorzej jak nauczyciele cisną z tych przedmiotów.

Chciałem się wyprowadzić do Warszawy i tam studiować / żyć, ale niestety wybuchła wojna za naszą wschodnią granicą i miasto przyjęło ogromną ilość uchodźców. Z tego co wiem od znajomych to państwo wprowadziło premię za trzymanie Ukraińca u siebie w mieszkaniu, więc zapewne ceny wynajmu jeszcze mocniej wystrzelą w górę. Teraz tak porozmawiałem z rodzicami na ten temat i w sumie nie jest to aż takie głupie dojeżdżać na studia, jednocześnie tutaj mieszkając i pracując. Dołożę się do kosztów rodziców / mam wszystko co potrzebuję. Jedyny problem jaki może wystąpić to moje przyszłe narzekania na te miasto. Podejrzewam, że moja siostra zaraziła mnie tym pluciem na Nidzicę (jest Warszawianką ;p).

No szkoda że nie dają akademików, jeszcze jakby były darmowe. Mmmmmm

  ·  3 years ago  ·   (edited)

That comment has been deleted.