Ostatnio w dotcie idzie mi całkiem nieźle. W parę dni zrobiłem około 600mmr grając samym clinkzem na midzie (powrót do starego maina, musiałem przyzwyczaić się trochę do jego zmian). Aktualnie jestem w Krzyżowcu II i mój cel to wbicie co najmniej Archonta III. Według mnie jest to na wyciągnięcie ręki. Muszę tylko poprawić mój styl gry i przestać intować, co niestety często lubię to robić. Mam 1100h+ w dotcie, troszkę grę poznałem i chciałbym przedstawić postacie, które mnie irytują. Zapraszam. :)

Anti-mage

Boże, jak ja tego skurczybyka nie cierpię. Do 25-30 minuty praktycznie nie widać go w teamfightach. Jak tylko chce się go złapać i zabić, to blinkuje na pół kilometra. Jak już wyjdzie z butterfly i skull basherem to sieje postrach wśród swoich przeciwników. Na linii opiera się głównie na dpsie swojego supporta. Jak już zbije przeciwnikowi manę, a support wyrzucił swoje wszystkie ccki to jest free kill. Jest to dosyć prosta postać, mimo to zawsze jak ja próbuję nim zagrać to mi nie idzie. :C

Bloodseeker

Umieszczam go tu głównie z powodu dużego leczenia na linii, potężnego AOE i ulta. Ciężko go zabić kiedy ma free farmę i zadaje spory dps z tego AOE, ponieważ są to obrażenia pełne. Wisienką na torcie to R'ka, która nie pozwala przed nim uciekać ani się teleportować oraz umiejętność pasywna, dzięki której ma speeda kiedy ktoś ma low hp (coś ala Warwick w lolu). Ogólnie zarys postaci mi się podoba, może kiedyś zacznę nim grać kiedy nie będzie mi zależeć na mmr.

Axe

Aktualnie jedna z lepszych postaci. Kiedyś nim lubiłem grać, ponieważ jego shard powodował, że jego klony miały E i E mogło się aktywować przy autoataczku. Powodowało to oneshotowanie kogokolwiek, kiedy zdobędziemy manta style i blink daggera. Teraz axe stackuje armor przy pomocy R i jest to troszkę kłopotliwe. Jest teraz bardziej tanky, jego R ma większy dps i W stackuje się z armorem. Na linii wkurza swoim W, a w późniejszych etapach gry nie ważne kiedy się wbijesz w przeciwnika, na końcu wpada Axe z blink daggerem i zabija co najmniej 2-3 twoich sojuszników.

Clockwerk

Kolejny inicjator ale tym razem nie potrzebuje wcale blinka. Ma duże przeciągnięcie z R'ki i może łatwo zamknąć typa swoją klatką. To co mnie wkurza to jego mini stuny z Q. Jak czar jest długi w inkantacji, to niemożliwe jest jego wykonanie w pobliżu tego śmiesznego robota.

Death prophet

Niestety może być grana jako hard lane / mid / support. Niestety, bo bardzo mnie denerwuje jej Q i W. Q jest bardzo szybkie i nieprzewidywalne, ma również mały Cooldown i spory dps. W lejcie ma ona jeden z lepszych silenców (6s na danym obszarze co 12s). Po Octarine core ten CD jest jeszcze mniejszy. Jest bardzo dobra w teamfightach, sporo się leczy i potrafi zniszczyć dużo budynków za pomocą jej R.

Earth Spirit

Tutaj głównie chodzi mi o midlane jak mówię o tej postaci. Zaczyna spokojnie, lecz po 6 poziomie chodzi po mapie i zabija swoją R'ką. Dla mnie jego cooldown na W to żart (na ostatnim poziomie jest to 4s!). Na szczęście można go uciszyć, ale still potrafi irytować.

Earth Shaker

Wygrywasz teamfight? Twoja drużyna ma sporo iluzji / jednostek? Too bad. Tepa się on - Earth shaker - klika jeden przycisk (R) i zmiata cały team z planszy. Jest to uno rzecz. Dos to jego przelicznik na W. Jak enemy ES składa arghanima i AD to potrafi zamienić się w assassina.

Hoodwink

Bardzo trudno go dogonić, ma spory DPS jak na supporta, duży CC i potężnego ulta, który potrafi zoneshotować niejednego gagatka. Jest irytujący również z powodu jego sharda, gdzie tworzy iluzje które stunują przeciwnika który je zaatakuje. Później po złożeniu maelstorma bije spory dps. Zapadł mi w pamięci dzięki pewnemu youtuberowi Doty (Blitzspanks), który również nienawidzi tej postaci i nazywa mainów tej wiewióry ,,furrasami''.

Oracle

To jest postać typu szybko wygram mida, pójdę nafeedować się na innych liniach i może enemy carry mnie nie zjadą. Zadaje ogromnego eksplozywnego dpsa na linii i może się leczyć. Chyba nie zdarzyło się, żebym przegrał mecz na niego gdy gram na midzie, ale też nie mogę wygrać linii nie ważne co.

Queen of pain

Ta postać kojarzy mi się z tym memem ,,this is the Gayborhood and you are not welcome'', głównie z powodu krzyku. Na linii jedyne co robi to doprowadza enemy do low hp a później drze na jego japę zabijając go. Deweloperzy doty postanowili dodać jej również leczenie na Q. Na dodatek można tutaj wspomnieć o jej blinku. Zapomnij o wzięciu runy i spokojnym graniu mida. Najgorzej to jest patrzeć, jak twoi sojusznicy padają z rąk tej diabelicy i słyszeć tylko ,,mid diff''.

Windranger

To co mnie wkurza, to ogromny stun na jej Q po przypięciu do drzewa. Boże, człowiek se wchodzi elegancko do jungli dostaje stuna na wieki i jest walony przez cały jej team lub przez nią solo przy pomocy R. Na linii obija ze swoim sporym dpsie na W. Zapomnij o ściganiu jej, podobnie jak hoodwink ma ogromnego speeda na E + uniki. Bez monkey king bara nawet nie podchodź.

Monkey king

Inicjator, ale jest to carry. Na linii może łatwo dominować przy pomocy dużego dpsa z pasywy (te śmieszne autoataczki), równocześnie sporo się na tym leczy. Trudno jest na niego wygrać. W późniejszej fazie gry potrafi dużo nałapać fragów od jego skakaniu po drzewach, a jak dochodzi do teamfightów to na cały ekran jest jego ulti od którego trzeba uciekać. Ma ogromną premię do pancerza kiedy jest w tym śmiesznym kółeczku. Nafeedowanego MK trudno zabić.