Jestem tak zachwycony, że aż muszę o tym napisać. Ostatni raz byłem tak zachwycony albumem Bruce'a Spreengsteena 'Only the strong survive' z 2022. Przesłuchuję tysiące płyt rocznie, moje życie zawsze gdzieś tam krąży wokół muzyki a przecież sami wiecie - w dzisiejszych czasach ciężko o naprawdę dobrą muzykę - wszystko jest grane na jedno kopyto , czasy świetności najlepszych albumów i kapel muzyki lat 70, 80 oraz pierwszej połowy lat 90 już dawno przeminęły. Ciężko o album , który w całości chwyta za ❤️ Wydawałoby się , że wszystko już zostało powiedziane. Przecież KAŻDY z Was zna taką płytę jak 'Private Dancer' genialny album Tiny Turner , gdzie żaden utwór nie jest zbędny. Większość słyszała najlepsze kawałki Nirvany , Metallica, Black Sabbath, Gun's n' roses, AC/DC, Led Zeppelin, Deep Purple , Motorhead , David Bowie, Foreigner , Starship... I tak dalej , dalej i dalej bez końca można by przecież wymieniać.I nigdy nie przypuszczałbym , że Marilyn Manson po latach stagnacji i wydawania słabych albumów odpali taką petardę. Ostatni bardzo dobry album tego zespołu to 'The Pale Emperor' z 2015 roku. Posłuchajcie sobie - zajebisty album z delikatnym bluesem. Część z Was pewnie zna niektóre utwory a nawet o tym nie wie - wybitny 'Killing strangers' to utwór przewodni filmu 'John Wick' , a 'Cupid carries a gun' to przecież kurewsko mroczny motyw z serialu 'Salem' Potem kapela wydawała albumy raczej słabe. Najnowsze wydawnictwo nosi tytuł 'One Assassination under God chapter 1 ' ( wszystko wskazuje na to że chapter 2 jest już także nagrany i czeka na swoją premierę) i złapało mnie za ❤️ Album nawiązuje do najlepszych czasów zespołu , czyli płyt wybitnych - 'Antichrist Superstar', 'Mechanical Animals' , 'Holy wood' , utwory są przemyślane , dobrze zmiksowane , a teksty piosenek powodują , że szczęka opada. Nie jest to album łatwy w odbiorze - potrzebowałem kilku przesłuchań aby się wgryźć w zrozumienie o co chodzi i docenienie tego dzieła. 'One Assassination under God chapter 1 ' jest dla mnie albumem niesamowitym co się zdarza rzadko bo nie ma tu żadnych wypełniaczy - każdy utwór robi robotę, płyta nie nudzi , napięcie rośnie a na końcu dostajemy po ryju bardzo spokojną creepy balladę , która świetnie zamyka całość. Należy wspomnieć, że za produkcję i gitary odpowiada Tyler Bates, pełnoprawny członek zespołu a także facet od muzyki filmowej (John Wick, 300, Strażnicy galaktyki, Punisher , Deadpool itp) i tę filmowość słychać w każdym utworze. I bardzo mi się to podoba. Ten rok obfitował w wiele innych, fajnych albumów - Judas Priest, Bruce Dickinson , The Cure , David Gilmour czy nawet Linkin Park i wiele innych kapel wydawało albumy ciekawe i albumy na które czekałem z niecierpliwością, ale to właśnie Marilyn Manson na którego muzykę w ogóle nie czekałem i nie oczekiwałem fajerwerków dziś staje na podium i pokazuje jak powstaje się z popiołów. I tak - jestem zachwycony. Słucham raz za razem . Album złapał mnie mocno za serce ❤️, jest bardzo osobisty, a w muzyce dla mnie zawsze najważniejszą rolę pełnią teksty a te tutaj są tak mocne i prawdziwe , że ja to kupuję.
