Fatass Journal... 2022#163 - Jun 12

Piękna słonaczna pogoda zachęciła mnie do odkurzenia roweru. Celem niedzielnej przejaźdźki było francuskie Maubeuge. Pojechałem do tego miasta okrężną drogą, kierując się na południowy-wschód w drogą w stronę Beumount. W miejscu w którym przecina ją ścieżka rowerowa Ravel 108 skęciłem w stronę Erquelinnes, chciałem dojechać do rzeki Sambra.

Chwila na złapanie oddechu przy przystani rzecznej w Erquelinnes. Kilka metrów dalej jest transgraniczna ścieżka rowerowa wzdłuż rzeki, którą można dojechać do Paryża. Ja tak daleko nie wybierałem się wczoraj.

Pierwszą miejscowością po stronie francuskiej jest Jeumont. Byłem tam kilka razy w ubiegłym roku, wtedy przejazd pod mostem kolejowym był zablokowany i trzeba było robić objazd przez miasto. Wczoraj okazało się, że prace remontowe zostały zakończone i ścieżka jest przejezdna. Różnica między belgijską a francuską ścieżką rowerową jest nawierzchnia. W Belgii cała ścieżka jest asfaltowa, natomiast we Francji jedzie się po szutrowej ścieżce, która jest dość dobra dla roweru szosowego.

W drodze do Maubeuge kilka razy trzeba przejachać z jednej strony rzeki na drugą, bo tak poprowadzona jest ścieżka. Ścieżka po belgijskiej stronie w kierunku Charleroi poprowadzona jest na całej długości po jednej stronie.

Po blisko 15 kilometrach jazdy wzdłuż rzeki dojechałem na przedmieścia Maubeuge. Widoczne poniżej osiedle mieszkaniowe kilka lat temu było miejscem wojny gangów, nawet policja niechętnie tam zaglądała. Jak jest obecnie nie wiem, ale wolałem nie sprawdzać, dlatego trzymałem się prawego brzegu i jak najszybciej kierowałem się w stronę cytadeli.

Fortyfikacje obronne w Maubeuge były zbudowane zgodnie z systemem budowania twierdz marszałka Vauban. Na początku II wojny światowej 90% miasta zostało spalone przez Niemców. Po wojnie zdecydowano się przebudować miasto zachwując fragmenty fortyfikacji. Dlatego budynki Musée du Corps de Garde otoczone są przez nowoczesne budynki.

Information about the 9th Season of #POLIAC you find here.