As mentioned in the "Command and Conquer 2020" review, although I love both the original and the improved version, I am fully aware of their limitations. The game is terribly old - few units, maps are small and empty, not too many things to do. It is true that some of these disadvantages can be turned into an advantage, for example small maps and the simplicity of the game help dynamic, strong gameplay, making it a bit of a "Doom" in the form of an RTS, but it is painting the grass with green paint. It would be different if we made such a game from scratch, adapted to today's times and using the gigantic heritage of the genre that was very popular in my childhood and adolescence. Due to the fact that the RTS market has been drought for many years and this is unlikely to change, this is a good game of this genre (and these are apparently not expensive and too demanding when it comes to creating), it takes the full pot and gains the favor of players . If they do it really well, they can make it a multi-DLC title and earn money for it for at least a few years. Proof - AoE 2 HD sticks like that, W3 Reforged would hold on too. These were and are so good games that many players are willing to spend their time on them and throw their money at the developers. It is enough to support the title and throw a bigger patch once in a while, and a bit less often to give some DLC.
And back to CnC. 2, maybe 3 days ago, I turned on the NrGeek video about this year's Gamescom while cleaning the apartment. When I heard that the game has a lot to do with my beloved game, I paused and switched to another video - I finished it a day later when I saw the gameplay. What I saw blasted me to pieces. I felt like ...
As in the first preview of "Doom 3", when I heard that they are going back to the roots, that they want to use the ideas they abandoned when creating Part 1, that "Doom" will have a story and atmosphere, not just a fast-paced action game. I was a young teenager then, but already then I loved the baby ID so much that I trembled with excitement and felt something in my heart that I felt during a romantic or other equally enjoyable moment. In general, I had chills and my voice was cracking as if I had heard about the death of a loved one a moment earlier. The game looks like someone has made a reskin of another great game ("Command and Conquer 3"), but in such a way that the source of inspiration is visible as during the day. I even sent my uncle a message (the same one who introduced me to the world of computer games) and asked him to tell me what he sees after typing the name "Tempest Rising". He had the same request as mine. Well, but it's hard to have another, as the whole game literally ends: I AM THE SPIRITUAL SUCCESSOR OF COMMAND AND CONQUER! This can be seen in the graphics, units design, and their armament. music, voice actors (I prefer EVA, but this one is good too!), entertainment dynamics, resource gathering and more. So far, we only got the trailer and gameplay fragments from the first mission. Both were good, but you can see the need for some polishing.
I will definitely buy a good computer at the beginning of next year, when will be the period with better promotions. This game is definitely worth it. Yeh, PS5 will be crying in 2023 with jealousy hehe.
Jak wspominałem w recenzji "Command and Conquer 2020", mimo że kocham zarówno oryginał, jak i ulepszoną wersję, to jestem w pełni świadom ich ograniczeń. Gra się fatalnie zestarzała - ma mało jednostek, mapy są małe i puste, nie ma zbyt wielu rzeczy do robienia. Fakt, można część tych wad przekuć w zaletę, np. małe mapy i prostota gry pomagają dynamicznej, mocnej rozgrywce, robiąc z tego trochę takiego "Doom" w formie RTS-a, ale to malowanie trawy farbą o zielonej barwie. Co innego gdyby zrobić taką grę od podstaw, dostosowaną do dzisiejszych czasów i korzystającą z gigantycznego dziedzictwa gatunku, który był bardzo popularny w moim dzieciństwie i okresie nastoletnim. Z racji, że na rynku RTS od wielu lat trwa posucha i to się już raczej nie zmieni, to dobra gra z tego gatunku (a te ponoć nie są drogie i zbyt wymagające, jeśli chodzi o tworzenie), zgarnia pełną pulę i zdobywa przychylność graczy. Jeżeli zrobią to naprawdę dobrze, to mogą z tego zrobić tytuł z wieloma DLC i zarabiać na tym pieniądze przez co najmniej kilka lat. Dowód - AoE 2 HD w ten sposób się trzyma, W3 Reforged też by się utrzymał. To były i są tak dobre gry, że wielu graczy chętnie poświęci na nie czas i rzuci swoimi pieniędzmi w twórców. Wystarczy wspierać tytuł i raz na jakiś czas rzucić większym patchem, a nieco rzadziej dać jakieś DLC.
No i wracając do CnC. 2, może 3 dni temu, włączyłem sobie nagranie NrGeeka na temat tegoroczonego Gamescomu podczas sprzątania mieszkania. Jak usłyszałem, że gra ma dużo wspólnego z moją ukochaną grą, to dałem pauzę i przełączyłem na inny filmik - dokończyłem go dzień później, jak zobaczyłem gameplay. To co zobaczyłem, rozwaliło mnie na kawałki. Poczułem się jak... Jak podczas pierwszej zapowiedzi "Doom 3", gdy słyszałem że powracają do korzeni, że chcą wykorzystać pomysły, które porzucili przy tworzeniu 1 części, że "Doom" będzie miało fabułą i klimat, a nie będzie jedynie szybką grą akcji. Byłem wtedy młodym nastolatkiem, ale już wtedy tak bardzo kochałem dziecko ID, że drżałem z podniecenia, a w sercu poczułem coś, co czuję podczas romantycznych lub innych, równie przyjemnych chwili. Generalnie miałem dreszcze, a mój głos się łamał jakbym chwilę wcześniej dowiedział się o śmierci kogoś bliskiego. Gra wygląda jakby ktoś zrobił reskin innej świetnej gry ("Command and Conquer 3"), ale w taki sposób, by źródło inspiracji było widoczne jak za dnia. Wysłałem nawet wujkowi wiadomość (temu samemu, co wprowadził mnie w świat gier komputerowych) i poprosiłem, by mi powiedział co widzi po wpisaniu nazwy "Tempest Rising". Miał taki sam wniosek jak ja. No ale trudno mieć inny, jak cała gra dosłownie wreszczy: JESTEM DUCHOWYM NASTĘPCĄ COMMAND AND CONQUER! Widać to po grafice, designie jednostek, ich uzbrojeniu. muzyce, aktorom głosowym (wolę EVA, ale ten też jest dobry!), dynamice rozrywki, zbieraniu surowców i innych. Póki co dostaliśmy tylko trailer oraz fragmenty gameplayu z pierwszej misji. Oba były dobre, ale widać konieczność doszlifowania.
Na pewno kupię sobie dobry komputer na początku przyszłego roku, jak będzie okres z lepszymi promocjami. Ta gra jest zdecydowanie tego warta. Ech, PS5 będzie płakało w 2023 z zazdrości, hehe.