Sunday walk, which is little about the forest, a lot about what is happening at my place / Niedzielny spacer , czyli mało o lesie, dużo o tym co się dzieje u mnie

in english •  2 years ago 

20220501_121613.jpg

20220501_121615.jpg

On the occasion that my girlfriend moved with me, I decided to take a whole week off (actually because of Asia and the desire to play "Cyberpunk 2077" and "Ghost of Tsushima", but quietly ... xD). The plans are simple - a whole week of relaxation, eating sweets, going to bars, taking a walk in the fresh air and spending time together. And playing the Polish hit together - we have female punk. I will write about my first impressions of the game another time, maybe this week.

20220501_121553.jpg

20220501_120841.jpg

As for the walk, Asia and I went to the forest she had been to once, but this time we went to a different area. Before I got a Taco and started exercising, I used to go there for a long walk after work every day. I wanted to show her small dunes and a part of the forest that I liked to walk in. And by the way, take the opportunity that is one of the last opportunities to take your dog for a longer walk - while Taco can withstand low temperatures, the high ones are too tiring for him. In winter, he was ill only twice - once when there was an exceptionally strong wind and the penis blew over his penis (which meant that you had to go out with him often for a few days), twice when I accidentally gave him stale food. But in the summer ... I think he got sick 4 times, always because of too hot asphalt and too high temperatures. Going for a walk with him for more than 15 minutes between 10 a.m. and 1 p.m. in summer always ends up exhausting him. That is why I go for 5 walks in the summer (4 days if it is the day I work) - 1 for 10-15 minutes, 2 in the evening around 19-20, for 25-30 minutes. The rest are short, 5-minute walks around the block.

20220501_121732.jpg

20220501_122304.jpg

20220501_122253.jpg

Coming back to the topic - we were 2 hours in total. We walked slowly, we stopped for a moment 4 times so that Taco could breathe, on too difficult stages (where walking was difficult for the dog - sand, too high grass), I took him in my arms. Next time I don't think I will take it anymore, the temperature is getting higher every day and even I felt a bit sweaty from my regular visit to the cemetery (going to my friends and lighting a candle for them + washing my mother's grave). He also moves slower and slower, although he can still walk quickly, and even impose the pace of walking himself, but you can see that these are more and more slow, safe movements of someone who already has clearly weaker senses. Although he is terribly mean and lazy, when we walk in the market square, some people are still outraged that I pull him - they explain that he can barely walk ... a long time in the place, because I am drawn to go on. Ah, that liar and lazy.

20220501_120308.jpg

20220501_120302.jpg

20220501_115344.jpg

I know that not much about the trip, but what would I write about here? xD A forest like a forest as it is, everyone can see. It was so fun that Asia suggested that in 2-3 weeks we would take a blanket, food and a dog - Taco would be able to run around our little camp, and we would make an unusual breakfast. I recommend it, last year we made such a breakfast once, and in this we plan to repeat it at least several times :). This week we will go on one of them, but without the dog - it would be faster, because you have to walk 3 kilometers one way;)

20220501_120601.jpg

20220501_120809.jpg

20220501_120316.jpg

Z okazji, że moja dziewczyna zamieszkała wraz ze mną, postanowiłem wziąć sobie cały tydzień wolny (tak naprawdę to z powodu Asi oraz chęci zagrania w "Cyberpunk 2077" oraz "Ghost of Tsushima", ale cicho... xD). Plany są proste - cały tydzień relaksu, jedzenie słodyczy, odwiedzanie barów, spacery na świeżym powietrzu i spędzanie czasu razem. No i wspólne granie w polski hit - mamy punka płci żeńskiej. O moich pierwszych wrażeniach z gry, napiszę jednak innym razem, może jeszcze w tym tygodniu.

20220501_124925.jpg

20220501_125930.jpg

20220501_125950.jpg

Jeśli chodzi o spacer, to pojechaliśmy z Asią do lasu, w którym już raz była, ale tym razem pojechaliśmy do innego obszaru. Zanim przygarnąłem Taco oraz zacząłem ćwiczyć, to jeździłem tam codziennie po pracy na długi spacer. Chciałem jej pokazać małe wydmy oraz fragment lasu, po którym lubiłem chodzić. No i przy okazji wykorzystać okazję, że to jedna z ostatnich możliwości, by wziąć psa na dłuższy spacer - o ile Taco może znieść niskie temperatury, o tyle te wysokie są dla niego zbyt męczące. Zimą chorował tylko 2 razy - raz jak był wyjątkowo mocny wiatr i przewiało mu penisa (przez co trzeba było z nim często wychodzić przez parę dni), 2 raz jak dałem mu niechcący nieświeże jedzenie. Za to latem... Chyba ze 4 razy zachorował, zawsze z powodu zbyt gorącego asfaltu i zbyt wysokich temperatur. Wychodzenie z nim na spacer na dłużej niż 15 minut pomiędzy godziną 10 a 13 latem, zawsze kończy się jego przemęczeniem. Dlatego chodzę z nim na 5 spacerów latem (4 dni, jeżeli jest to dzień w którym pracuję) - 1 10-15 minutowy, 2 wieczorem około 19-20, na 25-30 minut. Reszta to krótkie, 5-minutowe spacery wokół bloku. Wracając do tematu - łącznie byliśmy 2 godziny. Spacerowaliśmy sobie powoli, 4 razy zatrzymaliśmy się na chwilę, by Taco mógł odetchnąć, na zbyt ciężkich etapach (takich, gdzie chodzenie sprawiało problemy psu - piasek, zbyt wysokie trawy), brałem go na ręce. Następnym razem chyba go już nie wezmę, temperatura z dnia na dzień jest coraz wyższa i nawet ja się lekko spociłem od zwykłej wizyty na cmentarzu (chodzenie po znajomych i zapalanie dla nich znicza + umycie grobu mamy). Porusza się też coraz wolniej, co prawda nadal potrafi szybko iść, a nawet samemu narzucić tempo spaceru, ale widać że są to coraz bardziej powolne, bezpieczne ruchy kogoś, kto ma już wyraźnie słabsze zmysły. Aczkolwiek jest strasznie wredny i leniwy, jak spacerujemy na rynku, to niektórzy ludzie nadal się oburzają, że go ciągnę - tłumaczą, że on ledwo co chodzi... A jak tylko pójdziemy do parku, to Taco tak biega że czasem nie mogę stanąć za długo w miejscu, bo mnie ciągnie byśmy szli dalej. Ach ten kłamca i leniuch.

20220501_131522.jpg

20220501_131518.jpg

Wiem, że mało o wycieczce, ale o czym by tu w sumie napisać? xD Las jak las, jaki jest, każdy widzi. Było w nim tak fajnie, że Asia zaproponowała byśmy za 2-3 tygodnie, wzięli ze sobą kocyk, jedzenie i psa - Taco by sobie mógł pobiegać wokół naszego małego obozu, a my byśmy sobie zrobili niecodzienne śniadanie. Polecam to, w zeszłym roku zrobiliśmy sobie raz takie śniadanie, a w tym planujemy to co najmniej kilkukrotnie powtórzyć :). W tym tygodniu pójdziemy może na 1 z nich, ale bez psa - po to by było szybciej, bo trzeba przejść ze 3 kilometry w jedną stronę ;)

Authors get paid when people like you upvote their post.
If you enjoyed what you read here, create your account today and start earning FREE BLURT!