I watched the trailer for the new DB anime twice. I don't know the opinions of others yet, but of those I've met, I think I have the most positive impressions :D. My approach is not hurray-optimistic, although the anime meets all the conditions for it to be so. A) it focuses on the DB version of spice of life, which I've always liked. B) power levels will probably be reduced and fights will be more like the end of DB / the beginning of DBZ, with Kaio-ken, various rage power-ups etc. they didn't increase power several times, gradually destroying the brand in this way, they were just a nice addition. C) The story will be unrelated to another super-strong opponent D) They're trying something new. E) Well, fuck, it's Dragon Ball, say what you want, but I see that it's a full-fledged spin-off, not a "made in China" or "Made in USA" fake. Yes, I'm not fully convinced about the Chibi version of the character, but we don't really have a chance for something else.
Or else, just be prepared for some simplifications - i.e. everything I will write below is true (and it certainly was a few or a dozen years ago), but I am not an expert who lives with the topic of DBZ and some of my information could become outdated. So, DB is not popular in Japan and hasn't been for a long, long time. I first read about it on the Internet about or over 20 years ago, when I was 13-17 years old, and even then DB was less popular than "Lupin III" and probably "Detective Conan", which is not surprising in retrospect. The second reason - in the case of DB, the policy of creating films and releasing a TV series once every X years works, and the Japanese are extremely scrupulous in this matter (as in everything in general), and if something works, it is not changed. Third reason, DB is a fairy tale for children. Ok, more brutal anime films have a good box office, but it's easier to go to the cinema once every 3 years than to watch a TV series at a specific time, we (me and my other peers) simply don't have time for it, we are reaching an age where we watch 25% or half of an episode to relax in the evening. However, from what I read in two analyzes in English, it is not possible to squeeze much more money from the wallets of the older ones, so you have to try to extract attention and money from the younger generation. If you want a continuation of DBS, there is no chance of it in 2024 and probably in 2025 - if only because we have too little material from the manga. Maybe in 2025 they'll start working on it, maybe. The film is currently being made (proof - interview with Toei) or at least they are working intensively on its initial design, although considering how much time has passed, they are probably finalizing their vision. They probably already have a few of the most important scenes ready, because works are rarely created in a linear fashion (and besides, the best ones take a lot of time!!!).
So we only have this series. Criticizing a swan because it is not a flamingo or a motorcycle because it does not have the properties of a car is pointless, so I will not confront DB Daim with my ideal idea of a DB spin-off (The Adventures of Young Kamesenin and the fight with Piccolo, the DB space, some series about the history Namekians and Saiyans, because as we know they have common elements, a DB future with Pan, Videl and ordinary people who learn to use Ki... there are plenty of options). The anime looks good - colors, animation, CGI quality, character models, it's hard for me to fault anything. After all, the cartoon is of a very high standard (worse than the cinema films, but still, Toei has no reason to be ashamed), it is clear that each episode will be of a more or less equal standard. As I said yesterday, the opponent will probably be some brother of Dabura (Bibidi's sidekick from Buu) or a completely new character, maybe a God, maybe someone from the galactic patrol, maybe something else, but in this style. Each option is good, because each develops the lore of this world. It's hard to say anything more for now, I hope that it will continue the atmosphere of DBS, because it is much better than DBZ, which had too many fights and too little comedy, social elements, etc. We're waiting until 2024, and that's it. I don't like Toriyama, but so far I have no reason to complain. Akira is poor when it comes to knowing his universe, but he still manages to develop it interestingly and nicely, despite everything.
Obejrzałem dwukrotnie trailer nowego anime DB. Jeszcze nie znam opinii innych, ale z tych, których zdążyłem poznać, mam chyba najbardziej pozytywne wrażenia :D. Moje podejście nie jest hurra-optymistyczne, choć anime spełnia wszystkie warunki, aby takie było. A) skupia się na spice of life w wersji DB, co zawsze mi się podobało. B) poziomy mocy zostaną zapewne zmniejszone i walki będą bardziej przypominały koniec DB / początek DBZ, gdzie Kaio-ken, różne rage-power-upy etc. nie zwiększały kilkunastokrotnie mocy, stopniowo niszcząc markę w ten sposób, tylko były fajnym dodatkiem. C) Historia będzie niezwiązana z kolejnym super-silnym przeciwnikiem D) Próbują czegoś nowego. E) No kurwa, to jest Dragon Ball, mówcie sobie co chcecie, ale ja widzę, że to jest pełnoprawny spin-off, a nie podróbka "made in China" lub "Made in USA". Tak, nie jestem w pełni przekonany co do postaci w wersji Chibi, ale niespecjalnie mamy szansę na coś innego.
Albo inaczej, tylko przygotujcie się na pewne uproszczenia - tzn. wszystko co poniżej napiszę jest prawdą (a na pewno nią było jeszcze kilka i kilkanaście lat temu), ale nie jestem ekspertem, który żyje tematem DBZ i część moich informacji mogłaby się zdezaktualizować. Zatem, DB nie jest popularne w Japonii i od bardzo, bardzo dawna nie jest. Pierwsze informacje o tym przeczytałem w internecie około lub ponad 20 lat temu, gdy miałem 13-17 lat, już wtedy DB było mniej popularne niż "Lupin III" i chyba "Detective Conan", czemu się totalnie nie dziwię z perspektywy lat. Drugi powód, w przypadku DB sprawdza się polityka tworzenia filmów i wydawania raz na X lat serii telewizyjnej, a Japończycy są w tej kwestii (jak w sumie we wszystkim) wybitnie skrupulatni, a jeżeli coś działa, to nie jest zmieniane. Trzeci powód, DB to bajka dla dzieci. Ok, brutalniejsze film anime mają dobry box-office, ale łatwiej pójść do kina raz na 3 lata niż oglądać serial telewizyjny o określonej godzinie, my (ja i inni moi rówieśnicy) zwyczajnie nie mamy na to czasu, my wchodzimy w taki wiek, że oglądamy 25% lub połowę odcinka dla relaksu wieczorem. Niemniej, z tego co czytałem w 2 analizach po angielsku, nie da się wycisnąć dużo więcej pieniędzy z portfeli starszych, więc trzeba próbować wyciągnąć atencję oraz kasę od młodego pokolenia. Jeżeli chcecie kontynuacji DBS, to nie ma na to szans w 2024 i zapewne w 2025 - choćby dlatego, że mamy za mało materiału z mangi. Może w 2025 zaczną nad nią pracować, może. Film właśnie powstaje (dowód - wywiad z Toei) lub przynajmniej intensywnie pracują nad jego wstępnym projektem, choć biorąc pod uwagę, ile czasu minęło, to raczej finalizują swoją wizję. Pewnie mają już kilka najważniejszych scen gotowych, bo dzieła rzadko kiedy powstają liniowo (a poza tym, te najlepsze wymagają mnóstwo czasu!!!).
Zatem mamy tylko ten serial. Krytykowanie łabędzia za to że nie jest flamingiem lub motocykla, bo nie ma właściwości samochodu, jest bezsensowne, więc nie będę konfrontował DB Daima z moim idealnym wyobrażeniem spin-offa DB (Przygody młodego Kamesenina i walka z Piccolo, kosmos DB, jakaś seria o historii Nameczan i Saiyan, bo jak wiemy, mają wspólne elementy, przyszłość DB z Pan, Videl i zwykłymi ludźmi, którzy uczą się używać Ki... opcji jest mnóstwo). Anime wygląda dobrze - kolory, animacja, jakość CGI, modele postaci, trudno mi się do czegokolwiek przyczepić. Kreska w końcu prezentuje bardzo wysoki poziom (gorszy niż filmy kinowe, ale i tak, Toei nie ma powodów do wstydu), widać że każdy odcinek będzie na mniej więcej równym poziomie. Tak jak wczoraj mówiłem, przeciwnikiem będzie zapewne jakiś brat Dabury (pomocnika Bibidiego z Buu) albo kompletnie nowa postać, może jakiś Bóg, może ktoś z galaktycznego patrolu, może coś jeszcze innego, ale w tym stylu. Każda opcja jest dobra, bo każda rozwija lore tego świata. Trudno póki co coś więcej powiedzieć, mam nadzieję że będzie kontynuował klimat DBS, bo jest znacznie lepszy od DBZ, gdzie było za dużo walk, a za mało komedii, elementów socjalnych etc. Czekamy do 2024, a jest na co. Nie lubię Toriyamy, ale póki co nie mam powodów do narzekań. Akira jest kiepski jeśli chodzi o znajomość swojego uniwersum, ale nadal potrafi je ciekawie i fajnie rozwinąć, mimo wszystko.