Another thought crime has occurred in the LGBTQ community ... Oh w8, a real crime. Erm, however not that, they felt offended xD. Forgive me, but I can't react otherwise. And why, I will write it after the news. Some people from LGBTQ environments expressed their indignation on social media that the series tells about people from these environments. To be precise, the point is that they are not shown in a positive light and show a negative representation.
Why did I react like that? For a simple reason. Contrary to what some LGBT milieus (that is, those that have a sore ass about Netflix's series) claim, people are neither unequivocally good nor unequivocally bad. It doesn't matter if you like your gender, the opposite sex, play with dildos, are asexual or sex addicted. I will commit a thought crime, also attention ... Homosexual people for various reasons (and I do not mean only problematic childhood and adolescence, also mental illness or the desire for attention), may show a greater tendency in terms of the percentage of disturbed people. Of course, so are heterosexual people - e.g. children from broken homes, sexually abused people, disturbed people, people who have very high libido. The study I will refer to in a moment is not exactly the same as I want to say, but in my opinion it fits well with it. Recently, I saw a discussion between a leftist and a rightist about HIV. They argued about which orientation suffered from it more often. From the beginning, I was betting on homosexuals and I was right - even if I would go to their hand and slightly increase the number of heterosexual patients for an equal count, there were noticeably more homosexuals. I don't remember the exact results, so I avoid using high quantifiers, but for sure there were more of them and it wasn't a difference of 2, 5, or even 10%, and a bit higher. As I said in many texts, a light attitude towards sex appears relatively often in such disorders (not always - but often such people have a completely different problem, they are not able to make love at all). I myself have been in this type of environment for many years, because it happened that I encountered them (although when I look back in the past, it was not a coincidence, but a mutual attraction) and I saw with my own eyes how such people sometimes behaved in self-destructive way - e.g. they looked for things that would make them sad, and then threw them online to despair with other indignant ones. I heard similar observations from my bisexual friend and a gay man known in Poland - Waldemar Krysiak. Sorry the text is a bit truncated and simplified, but this is a comment. If you want, maybe in the future I will elaborate on the topic and devote a separate text to it.
Also, there is nothing to be indignant about, just accept the fact that homosexuals have their own strange behavior, just like any group in the world. There is nothing to be outraged about the truth, the more that the series does not slander you (at least not in those episodes that I saw, and I watched 60 or 70% of the series at the moment). Censorship or treating any group or person as "the better one" is not good or useful, you just have to accept the truth. Being aware of our problems helps us to control them.
https://www.digitalspy.com/tv/ustv/a41405854/dahmer-netflix-lgbtq-tag-controversy/
W środowiskach LGBTQ doszło do kolejnej myślozbrodni... Och w8, prawdziwej zbrodni. Erm, jednak nie to, poczuli się obrażeni xD. Wybaczcie, ale nie mogę inaczej zareagować. A dlaczego, to napiszę po newsie. Część ludzi ze środowisk LGBTQ, wyraziła swoje oburzenie na social mediach w związku z tym, że serial opowiada o osobach z tych środowisk. Uściślając, chodzi o to, że nie są pokazywani w pozytywnym świetle i pokazują negatywną reprezentację.
Czemu tak zareagowałem? Z prostego powodu. Wbrew temu co twierdzą niektóre środowiska LGBT (czyli te, które mają ból dupy o serial Netflixa), ludzie nie są ani jednoznacznie dobrzy ani jednoznacznie źli. Nie ważne, czy lubisz swoją płeć, płeć przeciwną, zabawiać się z dildo, jesteś aseksualny lub uzależniony od seksu. Popełnię myślozbrodnię, także uwaga... Osoby homoseksualne z różnych przyczyn (i nie mam tu na myśli tylko problematycznego dzieciństwa i okresu nastoletniego, to również choroby psychiczne lub pożądanie atencji), mogą przejawiać większą tendencję, jeśli chodzi o procentowy udział osób zaburzonych. Oczywiście, tak samo osoby heteroseksualne - np. dzieci z rozbitych domów, osoby molestowane seksualnie, osoby zaburzone, ludzie którzy mają bardzo wysokie libido. Badanie, na które za chwilę się powołam, co prawda nie dotyczy dokładnie tego samego, o czym chcę powiedzieć, ale wg mnie całkiem nieźle do niego pasuje. Niedawno temu widziałem dyskusję między lewicowcem, a prawicowcem na temat HIV. Sprzeczali się co do tego, jaka orientacja częściej na to choruje. Od początku obstawiałem homoseksualistów i nie pomyliłem się - nawet gdyby pójść im na rękę i nieco zwiększyć ilość chorych heteroseksualnych dla równego rachunku, to homoseksualistów było zauważalnie więcej. Nie pamiętam dokładnych wyników, więc unikam stosowania wysokich kwantyfikatorów, ale na pewno było ich więcej i nie była to różnica 2, 5, czy nawet 10%, a nieco wyższa. Jak już mówiłem w wielu tekstach, lekki stosunek do seksu, stosunkowo często pojawia się przy takich zaburzeniach (nie mówię że zawsze - niemniej często takie osoby mają całkowicie inny problem, nie są w stanie kochać się w ogóle). Sam też byłem w tego typu środowiskach przez wiele lat, bo tak się złożyło że na nich trafiałem (choć jak tak teraz patrzę w przeszłość, to nie był przypadek, a wzajemne przyciąganie) i widziałem na własne oczy, jak takie osoby zachowywały się czasem w sposób autodestrukcyjny - np. poszukiwali rzeczy, które ich zasmucą, a następnie je wrzucali do sieci, by rozpaczać z innymi oburzonymi. Słyszałem podobne obserwacje od mojego biseksualnego przyjaciela oraz znanego w Polsce geja - Waldemara Krysiaka. Wybaczcie, że tekst jest trochę skrócony i uproszczony, ale to komentarz. Jeżeli chcecie, to może w przyszłości rozwinę temat i poświęcę mu osobny tekst.
Także nie ma się o co oburzać, tylko trzeba zaakceptować fakt, że homoseksualiści mają swoje dziwne zachowania, tak jak każda grupa na świecie. Nie ma co się oburzać o prawdę, tym bardziej że serial Was nie szkaluje (a przynajmniej nie w tych odcinkach, które widziałem, a obejrzałem na ten moment 60 lub 70% serialu). Cenzura lub traktowanie dowolnej grupy lub osoby jako "tej lepszej" nie jest dobre ani pożyteczne, prawdę trzeba po prostu zaakceptować. Świadomość swoich problemów pomaga nam z ich okiełznaniem.