My comment on this matter will be short, because what I wrote several times is generally confirmed. True, both sides are to blame for it - if it was so bad for them, they should have parted ways a long time ago, if they didn't, then they are to themselves. However ... arguing in marriage is one thing, shitting someone's biography is another. The former is normal, there are quarrels in any relationship. They are inevitable, always when there are relationships between 2 people, they are quarrels - unless 1 side absolutely obeys 2. They are also useful, sometimes it is better to argue, throw one plate (which is also quite normal, looking at my reports). peers or couples older than me), and thus relieve tension. The latter is wrong and should be stigmatized with all severity, and the person who does it is considered a coward. Regardless of gender and no mercy. If your relationship is not going well, you take your things and go home (after trying to fix it, of course).
In the first case, they are both guilty, and in the second - Amber is clearly the bad person. It is she who lies about the most important matters (she pushes the guilt away, says that Depp has beat her, FABRICATES EVIDENCE ABOUT IT, she denies lies, she cut off his finger, or a piece of his finger, Amber admitted that she had beaten him). If someone claims that Depp is equally guilty because he "drank, drugged and did not devote any time to his woman", he is an ordinary idiot and further discussion with such an idiot does not make sense, because why argue with an idiot who cannot read and draw logical conclusions? I'm not saying that Depp did nothing wrong in this way, BUT since we have no documented physical violence, no witnesses or evidence, he had the right to do so. She had the right to leave him if it bothered her. He's an adult, they had no children to look after, he could do whatever he wanted as long as he wasn't hurting Amber. Amber hurt him physically and mentally, Depp only mentally at best - there is no symmetry here and if someone sees her, he's just a retard or doesn't want to see her.
I am very laughing at the statements of the left, which claims otherwise and defends Amber. I'm glad Johnny is winning this case - it's a very important thing for the male community. This case may be one of the pebbles that will trigger an avalanche that will change the attitude of judges and not only to domestic violence. I don't deny that there are toxic guys who beat their women and kids - if you prove it to them, fuck their ass and let them go to jail and pay compensation. The fact is that more and more women are abusing their resources and are robbing men of their money and resources. I wrote about Spain several times, about Metoo and the false accusations of alleged rape (tl; dr - if someone seriously raped or sexually molested, he deserved a severe punishment, but I remind you that many women pushed themselves to bed - for example polka, Weronika Rossati. She lost her dignity and could not take advantage of the opportunity that Weinstein gave her), as well as about Poland and the fact that more and more guys are being blamed for unjustified reasons - because when a woman comes to the police and says that they have beaten her, they will believe her. If a guy comes and says the same thing (and according to statistics it is more and more often), he will be laughed at and treated like a weakling. This process can open the eyes of the cuckolds, left and beta orbiters that the guy is stronger in terms of physicality, but in terms of manipulation, psyche, etc. women are stronger and in this field they can do at least the same harm to a guy. How not worse, because the reputation is built up over the years.
Also this, I wish Amber to go to the dustbin of history and publish films on Only Fans, because that's where her place is after what she did to Depp. Such punishment is due to any person who makes unfounded accusations of this caliber.
Mój komentarz dotyczący tej sprawy będzie krótki, bo generalnie potwierdza się to, co kilka razy pisałem. To prawda, obie strony są temu winne - skoro było im tak źle, to powinni rozstać się już dawno temu, jeżeli tego nie zrobili, to sami są sobie winni. Jednakże... Kłótnie w małżeństwie to jedno, sranie komuś do życiorysu to drugie. To pierwsze jest normalne, w każdym związku są kłótnie. Są one nieuniknione, zawsze jak są relacje między 2 ludzi, to są kłótnie - chyba, że 1 strona bezwzględnie się podporządkuje 2. Bywają też przydatne, czasem lepiej jest się pokłócić, rzucić jednym talerzem (co też jest dość normalne, patrząc po relacjach moich rówieśników lub par starszych niż ja), a co za tym idzie, rozładować napięcie. To drugie jest złe i powinno być piętnowane z całą surowością, zaś osoba, która to stosuje, uważana za tchórza. Bez względu na płeć i bez litości. Jeżeli związek ci się nie układa, to zabierasz swoje rzeczy i idziesz do siebie (oczywiście po wcześniejszej próbie jego naprawy).
W pierwszym przypadku oboje są winni, zaś w drugim - Amber jest ewidentnie tą złą osobą. To ona kłamie w sprawach najważniejszych (odpycha od siebie winę, mówi że Depp ją bił, FABRYKUJE DOWODY ŚWIADCZĄCE O TYM, wypiera się kłamstw, to ona odcięła mu palec, czy tam kawałek palca, Amber przyznała się że go pobiła). Jeżeli ktoś twierdzi, że Depp jest w równym stopniu winny, bo "pił, ćpał i nie poświęcał czasu swojej kobiecie", to jest zwykłym idiotą i dalsza dyskusja z takim idiotą nie ma sensu, bo po co dyskutować z idiotą, który nie umie czytać i wyciągać logicznych wniosków? Nie mówię, że Depp w ten sposób nie zrobił nic złego, ALE skoro nie mamy udokumentowanej przemocy fizycznej, nie ma na to świadków ani poszlak, to miał prawo to robić. Ona miała prawo od niego odejść, skoro jej to przeszkadzało. Jest dorosły, nie mieli pod swoją opieką dzieci, mógł robić co chce, póki nie krzywdzi Amber. Amber krzywdziła go fizycznie i psychicznie, Depp co najwyżej jedynie psychicznie - tu nie ma symetrii i jeżeli ktoś ją widzi, to jest po prostu debilem lub nie chce jej widzieć.
Bardzo mnie śmieszą wypowiedzi lewicy, która twierdzi inaczej i broni Amber. Cieszy mnie za to, że Johnny wygrywa tę sprawę - to bardzo ważna rzecz dla męskiej społeczności. Ta sprawa może być jednym z kamyczków, który wywoła lawinę zmieniającą podejście sędziów i nie tylko do przemocy domowej. Nie neguję tego, że są toksyczni faceci, którzy biją swoje kobiety i dzieci - jeżeli im się to udowodni, chuj im w dupę i niech idą do więżienia i płacą odszkodowanie. Natomiast faktem jest to, że coraz więcej kobiet nadużywa swoich możliwości i okradają facetów z ich pieniędzy oraz zasobów. O Hiszpanii pisałem kilka razy, o Metoo i fałszywych oskarżeniach o rzekomym gwałcie również (tl; dr - jeżeli ktoś serio gwałcił lub molestował seksualnie, to zasłużył na surową karę, przypominam jednak, że wiele kobiet same się pchało im do łóżek - np. znana polka, Weronika Rossati. Straciła swoją godność i nie potrafiła wykorzystać okazji, którą dał jej Weinstein), tak samo o Polsce i tym, że coraz więcej facetów jest pomawianych bezpodstawnie - no bo jak kobieta przyjdzie na policję i powie, że ją pobili, to jej uwierzą. Jak przyjdzie facet i powie to samo (a wg statystyk coraz częściej tak jest), to zostanie wyśmiany i potraktowany jak słabiak. Ten proces może otworzy oczy cuckoldom, lewicy i beta orbiterom, że facet jest silniejszy ws. fizycznych, ale pod względem manipulacji, psychiki etc. kobiety są silniejsze i na tym polu, mogą zrobić co najmniej taką samą krzywdę facetowi. Jak nie gorszą, bo reputację się odbudowuje latami.
Także tego, życzę Amber by trafiła na śmietnik historii i publikowała filmy na Only Fans, bo tam jest jej miejsce po tym, co zrobiła Deppowi. Taka kara należy się każdej osobie, która rzuca bezpodstawne oskarżenia tego kalibru.