I confess - I was wrong! Anyone who said "maybe it's because of Netflix ..." was right. But I say because most people would have acted normally - ie, took the money in their pockets and pretended not to see the problem. I speak normally because there is nothing to cheat - it is one of the most important aspects of life, and free money does not stink. Fortunately, Cavill has no reason to be on a good terms with everyone - he has a lot of money, he is getting more famous, and film studios are fighting for him, not him for their attention. And all in all, when I was younger, we talked to our friends so that "if we were rich and we were not dependent on anyone, we would make controversial decisions." For years, however, we forgot about it, because you know - adult life, everyday problems, little free time, everything revolves around money ... And here is the god of nerds, a man just like us - lovers of games, World of WarCraft, pop culture, comics , books, fantasy, shows Netflix with his middle finger. This one will be rather unmoved by his decision, but I hope that at least fans of this dumpster will abandon this series. Season 1 is still fine (far from being very good, but a good starting point), despite some mistakes, but after Season 2, there's nothing you can do with this series. The new actor, even if he gets the attention of fans, is unlikely to be able to keep up the hype-train. Well, by some miracle, it will be the same shot in 10 as in the case of the "Spartacus" series, but somehow I don't think it will end like this.
https://redanianintelligence.com/2022/11/01/henry-cavills-departure-from-witcher-originated-in-s2/
Przyznaję się - myliłem się! Każdy kto mówił, że "może to przez Netflixa..." miał jednak rację. Mówię jednak, bo większość ludzi zachowałaby się normalnie - tzn. wzięła kasę do kieszeni i udawała, że nie widzi problemu. Mówię normalnie, bo nie ma się co oszukiwać - jest to jeden z najważniejszych aspektów życia, a darmowe pieniądze nie śmierdzą. Cavill na szczęście nie ma w sumie powodów, by być ze wszystkimi w dobrej komitywie - ma dużo pieniędzy, jest coraz bardziej sławny, to studia filmowe biją się o niego, a nie on o ich atencję. I w sumie, jak byłem młodszy to ze znajomymi tak sobie gadaliśmy, że "gdybyśmy byli bogaci i nie bylibyśmy od nikogo zależni, to podejmowalibyśmy kontrowersyjne decyzje". Przez lata jednak o tym zapomnieliśmy, bo wiadomo - dorosłe życie, codzienne problemy, niewiele wolnego czasu, wszystko kręci się wokół pieniędzy... A tu Bóg nerdów, człowiek taki sam, jak my - uwielbiający gry, World of WarCraft, popkulturę, komiksy, książki, fantasy, pokazuje środkowy palec Netflixowi. Ten będzie raczej niewzruszony jego decyzją, ale mam nadzieję, że chociaż fani tego śmietnika porzucą ten serial. 1 sezon nadal jest w porządku (daleko mu do bycia bardzo dobrym, ale stanowił niezły punkt wyjścia), mimo kilku błędów, ale po 2 z tym serialem już nic nie da się zrobić. Nowy aktor, nawet jak zdobędzie uwagę fanów, raczej nie da rady utrzymać hype-trainu. No chyb, że jakimś cudem, będzie to taki sam strzał w 10, jak w przypadku serialu "Spartacus", ale jakoś nie sądzę, by to tak się skończyło.