The left has shit again, or should I say - has been shitting invariably for years (because the author of this blog has been hurled by them for years), as well as part of the right that looks everywhere in pop culture for "political correctness" or alleged evidence of that the climate is not changing. The left has a similar problem with not very bright people who negate capitalism (that it is the best possible system that gives the greatest development opportunities for each individual, as long as they want to work and use their brains, and not sit on their ass 24 hours in front of Netflix) or just support treatments gender reassignment in any case as if it were a cure. I'll stop here - I don't know much about this subject, I'm not an expert, so I'm sure I'll make a mistake somewhere. However, I spoke several times with a few friends who know the subject and do not lie (as the left often does) + with people from the other extreme. I've been following this topic for over 5 years as well, so I have some idea. I will say right away, I do not deny that there are people who genuinely suffer from such a problem. I am in no way denying their suffering. However, I deny the number of such cases, which is confirmed by scientists from Sweden and England and the victims of gender reassignment surgery themselves (both those who did not kill themselves after it and those who did - some showed such strength of character that they survived it, others did not they were able). There are simply too many of them, there are even fewer people who have problems with gender dysphoria than gays, bisexuals, or lovers of the "girl with a surprise" (I'm talking about the male gender, because I noticed that women are more reluctant towards them - although it may be be anecdotal evidence. Nothing happened that would affect their number - I don't remember the exact numbers, but I remember one of the reasons of the above-mentioned scientists - the number of people suffering from it has not increased significantly. At most, we better identify and classify diseases, etc. (such as various disabilities - autism, aspergers, down syndrome), which also probably affected the number of people affected by gender dysphoria, but it is not an increase of several thousand percent! Several years ago, the EU had a very wise policy, which I particularly support today. The case was not quick, people had to wait 2 years, they were under constant observation, like people who want to commit euthanasia.
Of course, it still is (or at least I haven't found any examples of procedures changing in the EU - apart from a few countries like Switzerland, Ireland, Belgium, Norway and Portugal which have significantly simplified the procedure) and it should stay that way. People (while women tend to do it more - for example, that's why there are more cases of bisexuality among teenage girls) want to stand out, they want to show off something. People have mental problems, you can also fall into them and when a person heals, he sees his mistakes, which he had not seen before, although they were visible. People also have their egoistic desires, which can be installed in their brains (through manipulation, they can convince themselves that they want something - because, for example, the media told them that, or they convinced themselves that it would make them feel better). There are also other reasons, e.g. a strong need for intimacy, when you did not experience it in your surroundings, but found it, for example, on the Internet, a club or some other place where people with specific interests or needs gather. The reasons are many and sometimes it is difficult to separate them and extract the truth. That's why you go to an expert/experts who know the subject well and see the subtle differences between A and B, despite many similarities. Therefore, a person should not self-diagnose - no matter if it's the flu or a mental disorder (of course, to some extent you can collect information to know 100% what the doctor is talking about before we go to him - but you have to be careful with it ). That's why in such cases you wait 2 years, because it's not the flu or a tooth that pisses us off and we'll get a new one for a few thousand zlotys. You won't get a new penis or vagina for the same amount - and even if (because I don't know the prices of this type of service), as with ANY medical procedure, there is a chance that something will break down. I don't know how it is now, maybe technology has moved on, but a decade ago, there were times when organs didn't work as they should. I do not know how it manifested itself in the case of female organs, but, for example, the penis could not always achieve a full erection. So you can see that it is no coincidence that European specialists rejected 70-90% of the applications (these were more 85-95% numbers, but this may be outdated data + I am not 100% sure that it was 90 or over 90% anyway, for sure it was a high number). Of course, I feel sorry for the real victims, I know how unfair it is to be born with certain problems (or, at least, acquire them at the stage of early life) that cannot be fixed and you can only do the so-called. "damage control". I suspect that such people will make changes more easily and quickly due to the fact that their gender dysphoria is likely rather than unlikely (in other words, it is the result of a temporary whim or a misdiagnosed problem). I would like to make it as easy as possible for them, but unfortunately, due to the promotion of this by the left, many girls and boys are mutilated, as in some Arab countries where female castration is performed and the clitoris is removed. If a man is 18, let him do what he wants, it is his responsibility (he is not yet mentally mature then, but he should be old enough to realize the consequences - unless, of course, the doctor informed him what it binds), but young children themselves do not know what they want + too many parents want to earn money from them, so left-wing circles that promote it should be criticized. So are right-wing clowns who deny the existence of gender dysphoria.
Link for people from outside Poland - that's what you're talking about, thanks to which you could read my text. https://segm.org/France-cautions-regarding-puberty-blockers-and-cross-sex-hormones-for-youth
I know it's a Catholic source, but I couldn't find a primary source. I have read most of this text and it seems to be honest about the subject. -> https://www.christianpost.com/news/uk-investigating-why-gender-dysphoria-children-increased-over-4000-percent-10-years.html
https://nypost.com/2022/09/03/gender-affirming-care-for-transgender-kids-will-backfire-experts/
Lewica znowu się zesrała, czy raczej powinienem powiedzieć - sra niezmiennie od lat (bo już od lat autor tego bloga, jest przez nie ciśnięty), tak samo jak część prawicy, która doszukuje się wszędzie w popkulturze "poprawności politycznej", czy rzekomych dowodów na to, że klimat się nie zmienia. Lewica ma podobny problem z niezbyt rozgarniętymi ludźmi, którzy negują kapitalizm (że jest najlepszym możliwym systemem, który daje największe możliwości rozwoju dla każdej jednostki, byleby chciała pracować i korzystać z mózgu, a nie siedzieć 24 godziny na dupie przed Netflixem) albo właśnie wspierają zabiegi korekty płci w każdym przypadku, jakby to było lekarstwo. Tu się zatrzymam - nie znam się na tym temacie, nie jestem ekspertem, więc na pewno gdzieś się pomylę. Rozmawiałem jednak kilkukrotnie z paroma koleżankami, co znają temat i nie kłamią (jak to często robi lewica) + z ludźmi z drugiego bieguna. Śledzę ten temat również od ponad 5 lat, więc mam jakieś pojęcie. Odrazu powiem, nie neguję że są ludzie, którzy autentycznie cierpią na taki problem. W żadnym wypadku nie neguję ich cierpienia. Neguję natomiast ilość takich przypadków, co potwierdzają naukowcy ze Szwecji i Anglii i same ofiary operacji korekty płci (zarówno tych, którzy nie zabili się po niej, jak i tych którzy się zabili - jedni wykazali się taką siłą charakteru, że to przetrwali, inni nie byli w stanie). Jest ich po prostu za dużo, ludzi którzy mają problemy z dysforią płciową jest jeszcze mniej niż gejów, biseksualistów, czy miłośników "panienki z niespodzianką" (mówię o płci męskiej, bo zauważyłem, że kobiety kierują się względem nich większą niechęcią - choć może to być dowód anegdotyczny). Nie stało się nic, co by wpłynęło na ich ilość - nie pamiętam dokładnych liczb, ale pamiętam jedno z uzasadnień w/w naukowców - ilość ludzi cierpiących na to, nie zwiększyła się w znaczącym stopniu. Co najwyżej lepiej identyfikujemy i klasyfikujemy choroby etc. (jak np. różne upośledzenia - autyzm, asperger, syndrom downa), co też pewnie wpłynęło na ilość ludzi dotkniętych dysforią płciową, ale nie jest to wzrost o kilka tysięcy procent! UE kilkanaście lat temu miała bardzo mądrą politykę, którą dziś szczególnie popieram. Sprawa nie była szybka, ludzie musieli czekać 2 lata, byli pod stałą obserwacją, jak osoby, które chcą popełnić eutanazję.
Oczywiście, nadal tak jest (a przynajmniej nie znalazłem przykładów, że procedury zmieniły się w UE - poza kilkoma krajami, jak Szwajcaria, Irlandia, Belgia, Norwegia i Portugalia, które znacząco uprościły procedurę) i tak powinno zostać. Ludzie (przy czym kobiety mają ku temu większą tendencję - np. między innymi dlatego jest więcej przypadków biseksualizmu wśród nastoletnich dziewczynek) chcą się wyróżniać, chcą się czymś pochwalić. Ludzie miewają problemy psychiczne, można też w nie popaść i gdy człowiek się wyleczy, to dostrzega swoje błędy, których nie widział wcześniej, mimo że były widoczne. Ludzie też mają swoje egoistyczne zachcianki, które można zainstalować u nich w mózgu (poprzez manipulację, mogą sobie wmówić, że czegoś chcą - bo np. wmówiły im to media, albo wmówili to sami sobie, myśląc że to poprawi ich samopoczucie). Są też inne powody, np. silna potrzeba bliskości, gdy się jej nie zaznało w swoim otoczeniu, tylko znalazło np. w internecie, klubie lub jakimś innym miejscu, gdzie zbierają się ludzie o konkretnych zainteresowaniach, czy potrzebach. Powodów jest mnóstwo i czasem trudno je oddzielić i wyłuskać prawdę. Dlatego idzie się do eksperta / ekspertów, którzy znają dobrze temat i dostrzegają subtelne różnice między A i B, mimo wielu podobieństw. Dlatego człowiek nie powinien sam siebie diagnozować - nie ważne, czy to grypa, czy zaburzenie psychiczne (oczywiście, do pewnego stopnia można, by zebrać informacje, by wiedzieć w 100% o czym lekarz mówi, zanim do niego pójdziemy - ale trzeba z tym uważać). Dlatego w takich sprawach czeka się 2 lata, bo to nie jest grypa, czy ząb, który nas wkurwia i sobie wstawimy nowy za kilka tysięcy PLN. Nowego penisa, czy pochwy sobie nie zrobicie za tą samą kwotę - a nawet gdyby (bo nie znam cen tego typu usług), to jak przy KAŻDYM zabiegu lekarskim, istnieje szansa, że coś się zepsuje. Nie wiem jak jest obecnie, może technologia poszła do przodu, ale jeszcze dekadę temu, zdarzało się, że narządy nie działały tak, jak powinny działać. Nie wiem, jak to się objawiało w przypadku żeńskich narządów, ale np. penis nie zawsze mógł osiągnąć pełny wzwód. Zatem widzicie, że nieprzypadkowo Europejscy specjaliści odrzucali 70-90 % zgłoszeń (to były bardziej liczby 85-95%, ale to mogą być przestarzałe dane + nie mam 100% pewności, że to było 90 lub ponad 90% tak czy siak, na pewno była to wysoka liczba).
Oczywiście, prawdziwym ofiarom współczuję, wiem jakie jest to niesprawiedliwe, urodzić się z pewnymi problemami (względnie, nabyć je na etapie wczesnego życia), których nie da się naprawić i można jedynie robić tzw. "damage control". Podejrzewam, że tacy ludzie dokonają zmian łatwiej i szybciej z uwagi na to,że ich dysforia płciowa jest raczej prawdopodobna niż raczej nieprawdopodobna (innymi słowy - jest skutkiem tymczasowej zachcianki lub źle rozpoznanym problemem). Chciałbym im to ułatwić jak najbardziej, ale niestety, przez promocję tego przez lewicę, dużo dziewczynek i chłopców jest okaleczanych tak, jak w niektórych krajach Arabskich, gdzie się dokonuje damskiej kastracji i wycina się łechtaczkę. Jeżeli człowiek ma 18 lat, to niech sobie robi co chce, to jego odpowiedzialność (ie jest jeszcze wtedy dojrzały mentalnie, ale powinien być już na tyle dorosły, by zdawać sobie sprawę z konsekwencji - o ile rzecz jasna lekarz go poinformował, z czym się to wiąże), ale małe dzieci same nie wiedzą, czego chcą + zbyt wielu rodziców chce na nich zarobić, więc należy krytykować lewicowe środowiska, które to promują. Tak samo prawicowych pajaców, którzy negują istnienie dysforii płciowych.
Link dla ludzi spoza Polski - o tym mówi Pan, dzięki któremu mogliście przeczytać mój tekst. https://segm.org/France-cautions-regarding-puberty-blockers-and-cross-sex-hormones-for-youth
Wiem, że to katolickie źródło, ale nie mogłem znaleźć źródła pierwotnego. Przeczytałem większość tego tekstu i wydaje się podchodzić uczciwie do tematu. -> https://www.christianpost.com/news/uk-investigating-why-gender-dysphoria-children-increased-over-4000-percent-10-years.html
https://nypost.com/2022/09/03/gender-affirming-care-for-transgender-kids-will-backfire-experts/