U mojej św. pamięci Babci zawsze do obiadu był kompocik. To były stare piękne czasy które bdb wspominam. A co do płyty spoko. Mam jego wszystkie płyty od samego początku kariery. Choć ostatnio mam wrażenie, że kręci się w miejscu. Dlatego ostatnio jaram się free style'em bo zawsze coś nowego i innego.
Nie od babci kompot
U mojej św. pamięci Babci zawsze do obiadu był kompocik. To były stare piękne czasy które bdb wspominam. A co do płyty spoko. Mam jego wszystkie płyty od samego początku kariery. Choć ostatnio mam wrażenie, że kręci się w miejscu. Dlatego ostatnio jaram się free style'em bo zawsze coś nowego i innego.
A ja pamietam jeszcze inne kompoty, stare czasy, dobrze że nigdy nie próbowałem...
Ohh.. Dawno Cię tutaj nie było. Już myślałem, że uciekłeś.