RE: Badajcie się

You are viewing a single comment's thread from:

Badajcie się

in polish •  2 years ago 

ja jestem innego zdania. Wiedząc jak przemysł farmaceutyczny i medyczny działa unikam badania jak ognia ;)

To wygląda mniej więcej tak:

idziesz do lekarza bo coś cie strzyka tu i tam ten zleca ci pełne badania i wykazuje 5 różnych potencjalnych "chorób".
Nastrasza cię tymi chorobami i potencjalnymi skutkami ich nie leczenia we wczesnym stadium i wciska ci tabletki. Odtąd dopiero zaczyna się twoja droga do choroby ze zwykłego obywatela stajesz się bowiem "pacjentem". Co rusz zaczynasz się zjawiać na kolejnych kontrolach i kolejnych wizytach zaczynasz psychicznie wkręcać sobie że twoje zdrowie już nie te. Że zaczynasz się sypać, to powoduje podwyższony poziom stresu w twoim życiu i jeszcze gorsze samopoczucie a w rezultacie i zdrowie bo to że życie w stałym stresie powoduje choroby to już fakt ;]

I tak oto zanim się obejrzysz masz 45 lat i jesteś już po kilku operacjach bo tam ci małego guzka wycieli tu trza było ratowąc kolano tam kręgosłup... a już po chwili okazuje się że z guzka są przerzuty i lądujesz na chemii. a jak jest na prawdę?

Prawda jest taka że jeśli chodzi np o raka to organizm non stop na jakiegoś "choruje". W sensie takim że jeśli istnieje potrzeba usunięcia z organizmu zmutowanych komórek to organizm żeby to wydalić tworzy tzw "zmiany nowotworowe" Czyli tak pancerz wokół chorych komórek zeby je odseparować następnie neutralizuje je i wydala ;] Gorzej jednak jak jakiś kretyn wpadnie na pomysł to wyciąć. Wtedy te komórki np w wyniku takiego działania moga sie z powrotem uwolnić do organizmu i dostąc gdzie indziej powodując tzw "przerzuty.

Z kolei większość leków np na nadciśnienie albo na cholesterol to leki który tylko pogarszaja stan więc długie "leczenie się" takim czymś w rzeczywistości może i usuwa objawy ale powoduje chorbę ;]

jeszcze inna sprawa jest z tzw "normami" które celowo są zaniżane żeby szybciej klasyfikować niektórych do leczenia.

Z resztą to temat rzeka i o każdym tzw schorzeniu można coś takiego jak powyżej powiedzieć.

Moja rada tzymać się od lekarzy jak najdalej, uprawiać sport jeść zdrowo pić źiółka a jak nas coś boli to iśc do naturopaty, osteopaty, specjalisty od medycyny chińskiej a przede wszystkim:

Zaufać swojemu organizmowi. to nie jest żadna "wadliwa maszyna" tylko jeden z najdoskonalszych tworów natury na tej planecie zdolny do samoregeneracji, samoleczenia i autoodnowy biologicznej. Sęk w tym że większość z nas traktuje go na co dzień tak jak byś miał jeździć samochodem setką na jedynce a do silnika lać olej po frytkach i dziwić się dlaczego się psuje;]


Posted from https://blurtlatam.intinte.org

Authors get paid when people like you upvote their post.
If you enjoyed what you read here, create your account today and start earning FREE BLURT!
Sort Order:  
  ·  2 years ago  ·  

Trochę się zgadzam, trochę nie. Jak najbardziej zdrowa dieta, ruch, ziółka to dobra rzecz. Ale oddać krew czy mocz na badania nie zaszkodzi.

A organizm nie ze wszystkim sobie poradzi. Dlatego umieramy.


Posted from https://blurtlatam.intinte.org

  ·  2 years ago  ·  

Oczywiście że nie poradzi ale też nie jest tak źle jak to przedstawiają "eksperci" konwencjonalnej medycyny no i tak jak mówię diabeł nie tkwi w tym że zrobisz te badania tylko w tym że po ich zrobieniu ci specjaliści będą cie chcieli wciągnąć w ich machinę która opisałem. Same badania są dobre bo neutralne ale to interpretacja wyników jest tu kluczem. to tak jak z pandemią i podawaniem liczby "chorych" po tym jak zmieniono definicję pandemii tak aby każdego przetestowanego pod to podciągnąć.


Posted from https://blurtlatam.intinte.org

unikam badania jak ognia

Ja przez ostatnie 20 lat byłem tylko raz u lekarza, rozwaliłem palec w robocie i trzeba było zszywać. Współczsna medycyna ma wielkie osiągnięcia w skladaniu "połamańców" i pewnie w kilku innych dziedzinach ale jeżeli zejdziemy na choroby zakażne i przewlekłe to mogą zaproponować tylko preparaty i tabletki, to nie leczy, to uzależnia człowieka od big pharmy i czyni go jej klientem do końca życia


Posted from https://blurtlatam.intinte.org

  ·  2 years ago  ·  

Współczsna medycyna ma wielkie osiągnięcia w skladaniu "połamańców"

dokładnie tak to też widzę. Chirurgia pourazowa, leczenie złamań. szycie gałek ocznych itd to w rzeczy samej rzecyz fenomenalne. Ale medycyna chorób przewlekłych to rokefeleroswka maszynka do robienia pieniędzy która demonizuje i szerokim łukiem omija 90% skutecznych, nieinwazyjnych i tanich metod leczenia ponieważ nie da się na tym zarobić. Na dodatek najlepiej widziała by człowieka jako wiecznie chorego na coś.


Posted from https://blurtlatam.intinte.org

Na dodatek najlepiej widziała by człowieka jako wiecznie chorego na coś

Ostatnie 3 lata pokazały że chcą więcej. Chcą na siłę "leczyć" zdrowych ludzi


Posted from https://blurtlatam.intinte.org

  ·  2 years ago  ·  

Żeby jeszcze tylko na siłę chcieli "leczyć". Ostatnie lata pokazały że chcą na siłę rozporządzać każdym aspektem życia ludzi pod pretekstem tego "leczenia".


Posted from https://blurtlatam.intinte.org

  ·  2 years ago  ·   (edited)

That comment has been deleted.

Czy zna pan takie pojęcia jak somoregeneracja organizmu lub układ odpornościowy? Nasze orgarnizmy to takie samochodziki ktore zaprogramowane sa by jezdzic bez przeglądu 100 lat, wystarczy podać odpowiednie paliwo. Niech się boi ten kto sypie piach w tryby (pan to niestety zrobił).


Posted from https://blurtlatam.intinte.org

  ·  2 years ago  ·   (edited)

Ależ to byłaby ironia losu gdyby NAGLE zmarł Pan na jakąś błachą chorobę którą możnaby bez problemu wyleczyć

tak jak ci z Wrocławia? Ach nie oni nawet nie chorowali


Posted from https://blurtlatam.intinte.org

  ·  2 years ago  ·  

na pewno mniejsza ironia niż zemrzeć od "leczenia" co się niestety częściej zdarza. Miałem w rodzinie 2 osoby które zmarły od takiego inwazyjnego "leczenia". Jedną był teść a drugą ojciec. Z kolei mój dziadek który traktował lekarzy jak zło konieczne dożył prawie 90 lat w zdrowiu pracując i będąc sprawnym i samodzielnym aż do 80 - siądki ;]

Jeszcze inna kwestia że ciotka od strony żony "leczyła" się wiele lat konwencjonalnie i nie mogła już praktycznie chodzić bo do takiego stanu ją doprowadzili. rok temu zdecydowała się leczyć u specjalisty medycyny chińskiej: straciła wage, wygląda lepiej, chodzi i robi się coraz sprawniejsza.

Więc cóż gdybym miał prowadzić osobistą statystykę w rodzinie i w śród znajomych to:
medycyna konwencjonalna śmiertelność = 70%
medycyna niekonwencjonalna lub jej brak śmiertelność = 0 % ;]


Posted from https://blurtlatam.intinte.org