Większą część dnia spędziłem na szkoleniu w muzeum. Mieści się ono (wystawa) 14 metrów pod ziemią stąd bunkier w tytule.
To na wypadek jakby ktoś pytał co robią przewodnicy po sezonie letnim.
W przerwach między wykładami robiłem szkice tego największego muzeum w Gdańsku. To prawdziwy labirynt setek zakrętów. Usilnie staram się je wszystkie poznać. Robię to w ten sposób:
Wieczorem oprowadzałem turystów z Jelitkowa na molo w Brzeźnie. Była to jedna z najprzyjemniejszych części dnia. Bunkier też mijaliśmy, ale było ciemno. W zasadzie był to punkt kierowania ogniem a nie bunkier.
Wieczór był dość ciepły, bezwietrzny i turyści też to doceniali. Ja doceniałem też ich bo patrząc przez okno wyglądało to mniej zachęcająco (ciemno, listopad, wilgotno).
Tylko jedno zdjęcie mam ze spaceru bo skupiałem się na mówieniu. Muszę kiedyś zrobić porównanie tempa wycieczek bo zapisuje ślad spacerów po Jelitkowie.
This report was published via Actifit app (Android | iOS). Check out the original version here on actifit.io